poniedziałek, 30 grudnia 2013

Agnieszka Haska, Jerzy Stachowicz Śniąc o potędze Narodowe Centrum Kultury Warszawa 2012


Koniec roku i początek nowego może skłaniać do myślenia o przyszłości. Z tej okazji zamiesczam krótki (i niezbyt oryginalny) tekst o tym zbiorze.

Autorzy piszą o historiach alternatywnych powstałych w Polsce przed II Wojną Światową. Wyjątkiem jest Schron na Placu Zamkowym powstały już po niej. W kązdym rozdziale omawiają charakterystyczne motywy: walkę o niepodległośc Polscki, Żółte Zagrożenie, Polskę jako potęgę przyszłości, polski kolonializm, wojnę światową, koniec świata, oraz zniszczonej Warszawy. Każdy z rozdziałów składa się z opisu tego motywu w polskiej literaturze oraz fragmentów utworów.

Na ich poczatku zmiesczone są tez ilustracje przedstawiajace wybrane sceny z utworów.
Utwory same w sobie są, jak przyznają sami autorzy, anachroniczne. Włąsciwie ze wszystkich tekstów uderzają patos, przestałałe stylistyki i ogólna grafomania. Wyjątkami są teksty Prusa, nawiazującego do Wellsa Słonimskiego, Zagórskiego i Barszczewskiego.  Garabiński został pominięty ponieważ obecnie jest znowu dość dobrze znany.

 Teksty przedstawiają mentalnośc typową dla okresu ich powstania co przejawia się zwykle w rasizmie i ksenofobii autorów. Widać to oczywiscie przy Żółtym Zagrożeniu, ale też u Macieja Wierzbinskiego z wyraźną satysfkacja opisującego mordowanie Niemców.Typowa jest wiara w przyszłą mocarstwość Polski przejawiającą się papieżem Polakiem, koloniami, Warszawą jako metropolią czy chociaż pomyslowym Polakiem ratującym świat. 

Ksiązkę warto poznać bo pozwala poznać światpogląd z czasu powstania tych utworów, ale też dlatego, że można poznac korzenie polskiej fantastyki i motywów pojawiających się w polskiej fantastyce do dzisiaj nawet w utworach opublikowanych wcześniej w tej samej serii.

czwartek, 26 grudnia 2013

Kamil Gruca Panowie z Pitchfork Rebis Poznań 2009


To nie jest dokładny tkest o tej książce, bo już trochę zdązyłem ją zapomnieć a jakos nie chce mi się jej przypominać, a Cienioryt leży niezaczęty. )

Zacznijmy od pewnego przypadku, częstego w fabule tej ksiązki. Dotyczy zbiegu daty wydania ksiązki z datą wydania Pieśni Łuków Cornwella z datą wydania tej ksiązki.
Autor zajmuje się rekonstrukcją historyczną i opisy uzbrojenia wychdzą mu dobrze. Gorzej z całą  resztę. Realia historyczne są wporwdzane na zasadzie wporadzania wszystkiego z rozdziału o XV wieku z podrecznika do Historii Średniowiecznej (teraz będą lollardzi, teraz bastardzi, teraz kondotierzy, teraz szmuglerzy...) I czasem dochodzi też od takich sytuacji kiedy po informacji, że wojsko idzie pd Hafleur, pojaiwa się rozmowa o tym, że wojsko idzie pod Hafleur.

Tytułowi Panowie z Pitchork: Artur, kochający turnieje, Ralf-jego wuj bankrut, i Robert-student z Cambridge zajmują się rożnymi rzeczami, zwłaszcza szpiegostwem, podczas Wojny Stuletniej. Przez większosć czasu trwa takze większa wojna-czytającego ze snem.
Ze snu wybudza wątek Merysójki Pierwszej Klasy o trafnym imieniu Maria-córki pana Rambures. Potrafi ona, mówiąc po francusku, tak się zdenerwować, ze mówi po francusku, biega po barbkanach i skacze z nich do fosy bez usczerbku na zdrowiu i biegnie dalej, wykonuje akorbacje gimnastyczne na drzewie, dziwi się, że ojciec może być zły na nią że ucieka, po czym ucieka drugi raz, zabija się i ucieka do begardów, tak bardzo chce  oddać się tylko nauce i nie poślubiać mężczyzny, że zakochuje się w angielskim rycerzu, (ale to main hero, więc wiadomo, że musi się to tak skończyć), następnie uckikając tak sie ukrywa że w przebraniu rozmawia ze ścigającym ją.
Kolejnym irytującym elementem fabuły jest urywanie akcji w jakimś momencie i nie wracanie już do niego. Przykładem moze być to, że po scenie, w której Merysójka odkrywa, że nie ma konia pod murami, w następnej scenie jest już po drugiej stronie fosy albo scena: Święty Mąż idzie do chaty, jeden z bohaterów idzie za nim i mówi żeby nie wchodzić do chaty i... Cięcie.

poza tym wsześdzie są literówki JKA MOżNAC PPUBLIKWOAAĆ TEKSZT Z LITEROWKAMI111
Do tego jescze takie okazyjne sceny jak psychomoce Joanny d'Arc jako niemowlaka, syn Johna Balla przypominający sobie nagle po stu stronach, że jest jego synem i wzruszenia erortyczne rycerza na widok drzwi, równie drewniane sceny erotyczne oraz rycerze pod Azincourt rozmawiający o Grunwaldzie.

I do tego zachwalane na okładce poczucie humoru. Ostrzezenie przed nim powinno być większe.

środa, 25 grudnia 2013

Jean-Pierre Filiu, David B. Najlepsi Wrogowie Kultura Gniewu Warszawa 2013


W swoim komiksie David B. i Jean-Pierre Filiu opisują historię relacji Ameryki i Blskiego Wschodu. Opowieść podzielona jest na cztery rodzdziały:Stara Historia, Barbarzyństwo Ropa i Zamach Stanu. Pierwszy streszcza Epos o Gilgameszu i pokazuje wpływ jaki miał on na kulturę światową, drugi opisuje walki USA z piratami na Morzu Śródziemnym, trzeci relacje amerykańsko-saudyjskie w czasie Drugiej Wojny Światowej, czwarty oblaenie Mossaddegha. Nie jest to oczywiśie pełne opisanie relacji, a raczej skrótowy i uproszczony esej o nich. Komiks właściwie pomija też rolę Francji w regionie, a informacje o jej koloniach zajmują łacznie około czterech kadrów. Drugim problemem są też uogólnienia takie jak traktowanie całego regionu jako zwartego obszaru. Nie da się tego krótko opisać, ale już sam Iran jest odmienny językowo, kulturowo  i wyznaniowo od reszty obszaru. Komiks sporowdza się do zbioru angdot, o ktorych jednak warto pamiętać.

Plastycznie komiks stoi na wysokim pozimie dzięki Davidowi B. po raz kolejny oddającemu metaforycznie zdarzenia i mentalność ludzką. Chociaż dla samuych jego ilustracji komiks warty jest poznania.

 Jest to komiks ciekawy, jednak nie należy uznawać go za najlepsze źrodlo informacji o omawianym przez niego temacie.



Sherlock-Many Happy Returns


Krótko: Siedem minut i Dwanaście sekund, które trzeba zobaczyć.

poniedziałek, 23 grudnia 2013

Zapiski Młodego Lekarza-sezon 1

(Krótkie przemyślenia )
Jakoś nie udało mi się wcześniej obejrzeć, wię dopiero obejrzałem pierwszy sezon na BBC Entertainment. Atmosfera szpitalu na odludziu bardzo dobrze oddana. Wyrażnie widać to w spotkaniach z pacjentami.  Wszyscy aktorzy dobrze oddali potencjał tkwiący w postaciach. Jedynym problemem jest tylko to, że Hamm jako starszy Radcliffe wymaga zawieszenia niewiary, ale nie przeszkada to za bardzo. Dobrze była też rozegrana klamra w postaci historii starszego lekarza i jego spotkań z młodszym, czyli sceny Radciliffa i Hamma 

Detektyw Murdoch-Odc.3 i 4

Odc.3
Dobry odcinek. Dobrze zastosowane rozwijanie się kinematografii. Problemem bylo tylko to, że nieoczekiwaną postac zabójcy dało się pozanać od razu.
Odc.4
Widać, że jakoś twórcy zainspirowali się tym że Sherlock powraca. Z dobrych rzeczy możliwość spotkania Sherlocka z Doylem, otwierająca scena i szkielet.

czwartek, 19 grudnia 2013

Susanna Clarke Damy z Grace Adieu i inne opowieści Wydawnictwo Literackie Kraków 2008



Zbiór opowiadań będący kontynuacją Jonathana Strange'a i Pana Norrella Wyjątkiem jest Książę Wellington gubi swojego konia osadzony w świecie Gwiezdnego Pyłu. Pokazują one inne przejawy magii niż te w głownej książce. Tytułowe Damy z Grace Adieu , w ktorych pojawia się Strange mówią o magii zwierząt i kobiet, Wzgórze Pokus to retelling  Titeilturego w jego angielskiej wersji czyli toma Tit Tota, Pani Mabb powraca do historii porwania przez elfy,  Pan Simonelli lub wdowiec z Faerie jest fragmentem dziennika postaci ktora dopiero ma stać się znana opisująca sytację w ktorej bohater odkrywa swoje pochodzenie, Tom Brightwind lub jak zbudowano most elfów w Thoresby opisuje historię, w ktorej w XVIII wieku żydowski lekarz i jego elfi przyjaciel pozostają w małej wiosce, Ściegi i hafty opisują próbującą zemścic się na Elżbiecie uwięzioną Marię Stuart, a John Uksglass i węglarz z Kumbrii to ludowa opowieśc o tym jak Król Kruków zostal ośmieszony przez prostego człowieka.  Wadą ksiązki jest brak przypisów, zamiast których pojawia się tu wstęp profesora Jamesa Sutherlanda. 

Pisane wróżnych stylach opowiadania nie są lepsze od głównej ksiązki, ale wciąz pozostają ciekawą pozycją.

Detektyw Murdoch-Odc. 1 i 2

Odc.1
 Widac, że twórcy musieli coś wybrac zeby zanaczyć wejście w XX wiek.  Samolot był dobrym wyborem. Myres i Pendrick też byłi głownie żeby podkreślić ciągłość w serialu. Ogólnie dobry odcinek na rozpoczęcie sezonu.
Odc.2
Pomysł wyjściowy dobry. Odcinek dobrze zrealizowany, tylk czy Churchill musi mieć flash-forwardy do lat czterdziestych?

sobota, 7 grudnia 2013

Igor Baranko Maksym Osa Timof Comics Warszawa 2009


Kozak Maksym Osa, chorąży korsuńskiego pułku powraca z wyprawy wojennej i odkrywa, że już wykopano jego grób, a on sam poległ rok temu. Potem zostaje zaproszony przez humanistę i magnata-księcia Kryczewskiego do odnalezienia skarbu atamana koszowego Matiweja Chwosta. Z cala sprawą związni są drobny szlachci idota o twarzy śmierci, żona i córka księcia, jej nauczyciel szermierki oraz Ojciec Silantij

 Kadry są dobrze rozplanowane, a fabuła umiejętnie skonstruowana. Intraga utrzymuje napięcie do końca pozwlając poznać zgadki grobu, skarbu i wilkołaka, ktory też się w historii pojawia . Ciekawy komiks wart poznania.

Poirot-Zbrodnia na festynie

Dobra adaptacja. Nieźle wykorzystna lokacja, która była inspiracją dla książki. Gra aktorska też była dobra. Obsada była dobrze dobrana zwłaszcza Sean Pertwee. Odcinek był dobry ale jednak na ostatnią adaptację z Adrianne Oliver lepsze były by słonie bo jescze tam było coś na kształt podumowania postaci i i jej relacji z Poirotem jak Jappa i panny Lemon w Czwórce i hrabiny Rossafoff w pracach.  Teraz pozostaje już tylko czekanie na zakończenie.

poniedziałek, 2 grudnia 2013

Kącik komiksu beznadziejnego 3-Amerykańscy Lotnicy


Każdy kto twierdzi, że nie mogło powstać nic gorszego od  Bitwy Warszawskiej Hoffmana powinien to przeczytać. Włąsciwie nie czytać. Uciekać za Wisłę, Za Odrę, Za Łabę, Za Zbrucz, Za Ren Za Missisipi i Ob z Irytszem. Tam przynajminej na to się nie trafi.

Kącik komiksu beznadziejnego2-Noc Listopadowa

Noc Listopadowa 25 listopada 1830 Tomasz Malarski Roman Gajewski Wojskowe Centrum Edukacji Obywatelskiej Warszawa 2013


 
Nie tylko jemu... 
Pytanie tylko, czy komuś się spodoba?

Kącik komiksu beznadziejnego1-Bezpieczny kontakt z elektrycznością

W ramach kontynuacji krótkiego wiersza o koszmarnym komiksie słoweńskim wieszczu bedę w tym cyklu zamieszczać wszystkie beznadziejnie scenariuszowo i plastycznie darmowe komiksy edukacyjne jakie znajdę i będę w stanie skomentować. Mam nadzieję, ze będzie mi się to przydarzać jak najrzadziej.
Tymczasem:
 Bezpieczny kontakt z elektrycznością Jolanta Arendarska, Paweł Płóciennik SEP Warszawa 2007

Jak złe to jest?
"Tato, Michał znalazł darnowy komiks od SEP i chciałby go przeczytać"

sobota, 30 listopada 2013

Neil Gaiman Na Szcżęście Mleko Tłum. Piotr. W Cholewa Galeria Książki Kraków 2013


O ile Ocean był słabszą pozycją to Na szęście Mleko jest znacznie lepsze. Wydana w wersji Bryrtyjskiej (z ilustracjami Riddella) jest jak określił Gaiman najlepszą powieścią o mleku od Wojny i Mleka. Historia tego jak Tata poszedł kupić mleko i co spotkało go po drodze jest lepiej napisana od oceanu. Kiedy Gaiman zdecydował się już że pisze dla dzieci wyszło mu to dobrze dzięki czemu pojawiają się Profesor Steg, wupmiry, piraci, Splod i kosmici Oczywiście ważną częscią ksiązki są ilustracje, które są wyjątkowo dobre.

wtorek, 26 listopada 2013

Kobra-Dawne Grzechy

(Krotkie przemyślenia z oglądania)
Nawet Dobra kontynacja cyklu. Powrót czołówki był oczywistą rzeczą. Dobrze były zrobione nawiązania do tradycji czyli scena z krajobrazem i muzyką. Dobrze były tez zrobione nawiązania do sytuacji poza Kobrami Wybór fabuły na ewentulaną rekatywację był dobry, zawierał odpowiednio dużo elementów, żeby utrzymać widzów do końca.

Gorzej było z wykonaniem. Cała obsada zachowywała sie jakby zabrakło im próby generalnej. Odrobinę lepiej od pozostałych grał Frycz, jednak w jego sytacji było to o tyle łatwiejsze, że to jak grać mógł sobie opracować po obejrzeniu poprzednich spektali, więc w teorzeniu postaci nie musiał się silć na interpretację. Potencjał na rektywację jest, ale nastepnym razem trzeba dopracować.Chociaż właśnie częscią atrakcji w spektaklu na żywo jest patrzenie co pójdzie nie tak, czyli jak w tym wypadku śmiechy z widowni i do czego przyznali sie aktorzy wypadku zmienianie kolejności dialogów ze stresu. Biorąc po uwagę że w latach świtnosci zdarzali się ożywający denaci i strażacy na scenie można uznać, że wyszło dobrze,

niedziela, 24 listopada 2013

The Five (ish) Doctors reboot

Tutaj

Warto obejrzeć. Dobrze, że wszyscy ci, którzy nie byli w odcinku rocznicowym dostali szansę wystąpienia w czymś zwzanym z rocznicą. Nawizania sa bardzo dobre

The Day of The Doctor

  Trudno coś napisać o wrażeniach po obejrzeniu.
Wiem, że pierwszy z zamknięcia wyjdzie najprawdopodobniej Rasillon, Ale...
Dialogi i postacie były bardzo dobrze napisane.  Dobrze było zaocaczyć Rose jako sumienie i powrót Dziesiątego. Dobry był też Ósmy i Pół jednoczesnie starszy i młodszy od następnych Doktorów
Nawiązania do przeszłości i powroty były bardzo dobre (Czołowka!! Baker!, Zygoni, UNIT Ian w zarządzie szkoły, Elżbieta) 
Podobało mi się to że inwazja Zygonów powtrazała sytuację w której Doktor się znalazł i to że mógł ją zmienić
To było naprawdę ważne wydarzenie.
Teraz pozostaje czeaknie na Christmas Special i zakończenie chociaż części wątków
A potem juz tylko czekanie na to jaki bedą miały wpływ wydarzenia na nastepne odcinki.  Bo bedzie ono miało na pewno wpływ. Doktor, który dokonał udobójstwa nie umrze już samotnie na Trenzalore bez celu slowa z trailera o przyszłości można interpetować też jak przyszłość Jedenastego, którą zmaina zamkniętej już i ustalonej przyszlości również zmieniła

niedziela, 10 listopada 2013

Neil Gaiman Ocean Na końcu drogi Tłum. Paulina Braiter MAG Warszawa 2013


(To są wlasciwie znowu krótkie przemyślenia z gatunku Co Autor Miał na Myśli i do tego krótkie  i mało odkrywcze) 

Wyraźnie widać już od razu związki z młodzieżowymi powieściami Gaimana zwłaszcza z Koraliną i Ksiegą Cmentarną. Właściwie jedyną rzeczą którą klasyfikuje ją jako "dorosłą" jesto,ze bohater powraca do wydarzeń po latach. 

Jak sam Gaiman przyznaje to było opwiadanie, które się rozrosło do rozmiarów powiesci. I  wyglada jak takie opowiadanie na dwieście stron, które nie do końca dopracowano (Gatunek w Polsce reprezentowany przez Żmiję) To znaczy Gaiman dokończyl ale był zajęty teżNightmare in Silver czy Nothing 'o clock i jeszcze Na szczęscie mleko... i wieloma innymi rzeczmi które lepiej mu wyszły, a także rozmowy z HBO o serialu.
Czekam na film mam nadzieję, że tak jak Gwiezdny Pył będzie on lepszy od książki.

środa, 6 listopada 2013

Andrzej Sapkowski Sezon Burz SuperNOWA Warszawa 2013


Po kampanii marketingowej opierającej się na naglym ogłoszeniu przedsprzedaży kolejnego Wiedżmina i to od razu jako powieśći na czterysta stron jak wszyscy zastanawiałem się jak będzie to wyglądać.

Czytało mi się dobrze. Sapkowski wykorzystal jedną z dziur w chronolgii. Może nie zbliza się do poziomu Pięcioksięgu, ale wciąż zbliza się do poziomu opowiadań. 
Początek jest trochę słabszy i pomysł wyjściowy trochę przypomina Wieczny Ogień pod względem tego jak w sytuację wplatał się Geralt. Na początku mamy duże zblizenie gra/książka w postaci struktury: quest i random encounter w postaci Arnolda Zgrogi i kilku kolejnych napastników. Potem robi się lepiej. I dostajemy historie kompleksu Risseberg, męczeńskiej śmierci proroka Lebiody i przesuwania słupów granicznych na rzece.   Fragmenty z innych dzieł dalej są dobre. Z postaci dalej  Jaskier i Yennefer w swojej scenie dalej zachowują się jak wcześniej i dobrze. Z nowych postaci najbardziej wartymi zapmiętania jest krasnolud i rodzina wilkołaków.

Poziom języków i dialogów jest dalej tak samo dobry jak wcześniej. I dalej jest dużo porównań i niezapominanych cytatów i nawiązań.

Zawsze można narzekać, że poszczególne watki się rozłażą i sprawiają wrażenie klejonych na silę, ale powieść jest dobra i warta przeczytania. Na koniec pozostaje poczucie niedosytu.

I zawsze pozostaje epilog. Pozostawiajacy pytanie co się stanie dalej.

niedziela, 3 listopada 2013

Poirot-Dwanaście Prac Herkulesa

Fabuła jest oczywiście zmieniona, ale było to konieczne w wypadku łączeniu wszystkich dwunqastu opowiadań ze zbioru i jednego z poza niego w jedną historię.. W przeciwieństwie do poprzednichadpatacji scenarzysty, przede wszystkim Rendez-vouz ze śmiercią tutaj zmiany były dobre.  Chociaż ten odcinek nie był tak tak dobry jak Wielka Czwórka. Elementy prac połączono dobrze. Wyrażne jest też to, o czym mowił Ian Hallard o swoim odcinku, czyli dostosowywanie fabuły do "typowej powieści" Agathy Christie.  Uważam, że wybor lokalizacji pozwolił na umiesczenie jak najwiekszej ilosci nawiązań do prac, chociaż szkoda, że niektóre z nich nie zostały nawet wspomniane w jednym zdaniu. Nawet  Alpy były zrobione dość przekonująco.

Nie wszystko się udało. O ile to jest najlespza daptacja autorstwa Andrewsa, to tym razem jest wyrażna pomyłka w chronologii:Harabina twierdzi, że poprzednie spotkanie z Poirotem wydarzylo się dwadzieścia lat temu, chociaż w serialu wydarzyło se dopiero kilka lat temu. Wiem, że producenci jakoś za bardzo nie przekmowali się chronolgią w serialu, ale właśnie po to Kika Markham została zastąpiona przez Orlę Brady żeby udawać, że minęło tylko kilka lat. Może chodziło o uzasadnienie tego, kiedy urodziło się dorosłe dziecko, ale to nieudana rzecz w dobrej adaptacji.

sobota, 2 listopada 2013

Ian R. MacLeod Pieśń Czasu. Podróże. Tłum Grzegorz Komerski MAG Warszawa 2011


Podróże
Opowieść Młynarza-Dobry powrót do świata Wieków Światła i Domu Burz. Ciekawie było zobaczyć jak w tym świecie rozwija się technologia.
Dbaj O Siebie-Pomysł wyjściowy ciekawy. Za krotkie.
Bunt Anglików-Alternatywna historia o Anglii podbitej przez Mogołów.
Zwieńczenie-Właściwie przeciętne. Nie do końca rozwinięte.
Żywioły-O odkryciu sił rządzących światem przemysłu i upadku starych fortun
Wrainwightowie na wakacjach-Niefantastyczna historia o ojcu terroryzującym rodzinę. Dobry tekst.
Dywan z hobów-Alternatywna historia od czasów epoki kamienia łupanego. Rozważania o niewolnictwie, rytualizacji społeczenstwa i ewolucji. Najlepszy tekst zbioru.
O spotkaniach z innymi wyspami-bardziej wstęp do jakiegoś dłuższego tekstu niż pełnoprawne opowiadanie.
Druga podróż króla-o świecie, który zmienila jedna decyzja Jezusa i powstającym Krolestwie Bożym na Ziemi widzianym przez powracajćego do Palestyny po latach Baltazara

  Pieśń Czasu
Powieść jest dobra jednak Wieki Światła i Dom Burz, które też były o podobnych tematach były jednak lepsze. Autor po raz kolejny zajmuje suię przemijaniem dawnego świata, rewolucjami społecznymi i naukowymi oraz przeżyciami jednostki na ich tle. Zaletą ksiązki jest jak zawsze u MacLeoda przeżycia jednostki.  Rozwój  technologiczny jest tylko wątkiem pobocznym, ale jest wiarygodny. Nie zachwyciła mnie ona tak jak niektórych, ale też i nie uwazam jej za nieudaną. Trochę zniechęcił mnie do wszystkoego zwrot akcji związany z Adamem.

środa, 30 października 2013

Lavie Tidhar Osama MAG Warszawa 2013


Trudno mi napisać o tej książce coś czego nie było w poprzednich recenzjach o książce inspirowanej tym, że autor przeżył kilka zamachów. 

Oczywiste jest, że jest to pozycja nieszablonowa, jedna z takich jakie powinny trafiać do Uczty Wyobraźni. Jest to jedna z takich pozycji, ktore trzeba czytać kilka razy, żeby znaleźć wszystkie nawiązania, tropy  i cytaty. Uważnie trzeba też wyszukiwać elementów historii alternatywnej. Miejsca przez które podróżuje bohater są też bardzo dobrze opisane.

Tajemnicza kobieta każe detektywowi Joemu odnaleźc Mike'a Logshotta, autora powieści o Osamie Bin Ladenie . Wraz ze śledztwem tożsamość bohatera rozpada się. Niestety wraz z rozpadem tożsamosći bohatera rzopada się tez spójność książki. Powieść oparta jest na opowiadaniu, którego nie znam, więc nie wiem co zostało dodane do książki. Wyglada jakby autor nie do końca wiedział jak zaadaptować pomysł wyjściowy, na czym uicerpiała cała książka bedąca mimo wszystko pozycja ciekawą i wartą przeczytania.

poniedziałek, 28 października 2013

Głos Lema Red. Michal Cetnarowski Powergraph Warszawa 2011


W ramach któtkiego wstępu: Jesli chodzi o uchwycenie Lemowatości, wszyscy autorzy spudłowali. Trochę to wygląda jakby na teksty pisano na siłę.
Krzysztof Piskorski-Trzynaście Interwałów Iorri  Czyli jak Lem pisałby dzisiaj. Średnio udane.
Rafał W. Orkan-Księcia Kordiana księżycowych przypadków częsc pierwsza i najprawdopdoniej ostatnia Klimaty cyberiado-dziennikowo gwiazdowe. Nawt zabawne.
Wawrzyniec Podrzucki-Zakres Widzialny Ciekawa historia o granicach poznania inspirowana Edenem
Andrzej Miszczak-Poryw  Ciekawa historia o buncie androidów.
Alex Gutsche-Lalka  Słabe. Moglo by być lepsze gdyby nie to, że zwrot akcji podano już otwierajacym mottcie
Joanna Skalska -Plomieniem jestem ja Miało być o "Pierwszym kontakcie", a wyszła adaptacja "Kieszonkowego komputera dresczowców Science Fiction"
Janusz Cyran Słońce Król   Adaptacja apokryfu Gruppenfurhera Louisa XVI Dobry tekst. Podobalo mi się, ze chociaż ten jeden probuje adpatować Apokryfy.
Wojciech Orliński- Stanlemian Zrzynka z Incepcji wyraźnie robiona na zagranicę.
Rafał Kosik-Telefon Przyzwoity poziom. I nic poza tym.
Paweł Paliński-Blask  Tak dużo niedopowiedzeń, ze nie wiadomo o co chodzi poz próbła polączenia Lema i Kafki
Filip Haka-Opowieści kosmobotyczne Dominka Vidmara Najlepszy tekst zbioru. Haka odtworzył teksty Lema najlepiej ze wszystkich autorów. Nawiązania do kilkunastu różnych dzieł
Jakub Nowak-Rychu  Średnio udany tekst o Dicku i Lemie jako komputerze

sobota, 26 października 2013

"Nowe Idzie" po pięciu latach



Kiedy pięć lat temu czytałem Nowe Idzie Trudno było mi ocenić opowiadania bo własnie miały być przełomowe. Podaję moje obecne oceny tekstów. Ciekawe, jak bedę je oceniać za pięć lat.
 Jewgienij T. Olejniczak-Noc Szarańczy Klimat nawet ciekawy, tylko pomysły upychane na siłę a fabuła wlaściwie się ciągnie bez celu.
Tomasz Kilian-Przenicowanie Co to wlaściwie miało być?
Adam Przechrzta-Smak Apokalipsy  Znośna postapokalipsa. Fajnie się czyta.
Andrzej Miszczak-Harpunnicy  Ciekawe, dobre z klimatem. Tylko, jak zauważyli w dyskusji trochę jak z lat 90. I wygląda jak wstęp niż pelny tekst
Joanna Skalska -Wyspa Bardzo dobre.
Piotr Rogoża-Więcej niż Słowa   Patrz Przenicowanie.
 Paweł Majka- Oko Cyklonu Znowu upychanie wszystkiego na siłę. Jakby autor miał listę pomysłow, z którymi nie wiedział co zrobić więc pomyslał że jak je połączy razem to cos wyjdzie. Nie Wyszło.
Robert M. Wegner-Najpiękniejsza historia wszystkich czasów Fajnie się czyta.  miło było zobaczyć Warszawską fantastykę w zbiorze. Jednoczesnie przejście do fantastyki arturiańskiej.
Dawid Juraszek-Rzyg  Ciekawe, ale właściwie donikąd nie prowadzi.
Cezary Zbierzchowski-Płonąc od środka Przenicowanie+Więcej niż słowa*2
Jakub Małecki-Każdy umiera za siebie  Przejmujące i ciekawe.

sobota, 12 października 2013

Anna z Ks. Radziwiłłów Mostowska Strach w zameczku. Posąg i Salamandra Univeristas Krakow 2002


Strach w Zameczku wymieniany jest w podrecznikach jako pierwsza polska powiedść gotycka. Obecnie to jest główna zaleta.  Obydwa utwory spotkało to, o czym autorka pisała w przedmowie czyli los losów Klarysy, Pameli i.t.d.  Nie oznacza, że są złe  tylko właściwie zostały zapomniane, bo cały czas napływały inne nowsze i lepsze rzeczy. Już sam fakt, że wydanie z 2002 było pierwszą reedycją jakichkolwiek dzieł Radziwiłłowej  wiele mówi. Oba teksty są ciekawe, ale jako dokument czasów niż same w sobie.

Gradimir Smudja Vincent i Van Gogh Timof Comics Warszawa 2013



Pure 
Genius 

poniedziałek, 7 października 2013

Poirot-Wielka Czwórka



Recenzja trochę jest spóźniona, ale dopiero teraz był czas na jej ukończenie. 
Fabuła jest w większosci zmieniona, ale naprawdę to nie jest w przeciwieństwie do innych książek tutaj nie ma czego żałować, bo oryginału nie lubił prawie nikt włącznie z autorką. Pewne rzeczy oczywiście wymusiło to, że  tak jak niektóre z ksiązek miały wyraźne elementy lat 60., to oryginał był przegładem szpiegowskich motywów z roku 1927. Wystraczyły sceny złowrogiego śmiechu, zęby przypomnieć materiał źrodłowy. Po przeniuesieniu akcji do roku 1939 grożba wojny jest naprawdę wyraźna. Zresztą wtedy ideałem wroigego kraju w Azji była już Japonia Numer 4 był dobrze przedstawiony i dobrze zrobione były nawiązania do "cudownych" zwrotów akcji w oryginale.  
Miło było dostać wyjaśnienia co działo się z Hastingsem i Jappem, ale szkoda, że nie było podobnego w wypadku panny Lemon
Kurytna w scenie w tetrze i scena  pogrzebu nieuchronnie przypominają o nieuchornnym koncu serialu
Właściwie dobrze się ogładało, ale nie wszystkim musi się podobac taka adaptacja.

niedziela, 29 września 2013

Lawrence Goldstone Anatomia Zbrodni Tłum. Jacek Mikołajczyk Sonia Draga Katowice 2009

Książka opisuje dochodzenie prowadzone w Filadelfii w 1889 roku przez Doktora Ephraima Carolla w sprawie w którą zamieszani są tacy ludzie jak jego nauczyciel William Osler, rewolucjonizator chirugrii William Halsted i Firma Bayer. Sama intryga momentami przynudza, ale nawet wciąga. Dobrym punktem ksiązki jest to że pokazuje 19-wieczne procedury medyczne i życie w ówczesnej Filadelfii. Ogólnie nawet ciekawe, ale nie trzeba tego jakoś szczególnie koniecznie czytać.
Nie wiem  co jeszcze o tym powiedzieć pozatym, że ludzie piszacy blurby mogli by sprawdzać jak nazywaja się bohaterowie książki bo wyraźnie w nim jest Mosler, a nie Osler

piątek, 20 września 2013

China Mieville Ambasadoria Tłum. Krystyna Chodorowska Zysk i s-ka Warszawa 2013

Ostatnio zaczęła przeważać opinia, że po Bas-Lag wszystkie następne książki Mievilla są słabsze. "Ambasadoria" przełamuje ten trend. Nie jest tak dobra jak książki ze świata Bas-Lag, ale jest dobra. Zanurzaczka Avice Brenner Cho, narratorka powieści w przeciwieństwie do dość dużej liczby bohaterów Mieville'a posiada psychologię a fabuła jest przemyślana i nie tworzona tylko po to, by umieścić tam na siłę wszystkie pomysły.

Mieville postanowił opisać wymyślone przez Dostojewskiego w śnie śmiesznego człowieka społeczeństwo nieznające kłamstwa pod względem socjologicznym i lingwistycznym i pokazuje jego własną wizję. Jego głównym elementem jest język/Język jak oparty na całkowitej prawdzie, którym posługują się Gospodarze mieszkający na Ariece, z którymi mogą się porozumieć tylko zmodyfikowani Ambasadorzy składajacy sie z dwóch bliźniaków.  Przybycie EzRy, czyli ambasadora innego niż wszyscy powoduje nieodwracalne zmiany w spoleczenstwie Gospodarzy. Tylko mogąca się zbliżyć do nich Avice może powstrzymać masakrę mieszkańców Ambasadorii. 

Jak inni już zwracali uwagę w swoich recenzjach nad powieścią unosi się duch zachwalającej ją Ursuli Le Guin. Tak jak Bas-Lag wyraźnie wpłynął na fantasy  współtworząc New Weird to czy teraz Ambasadoria stworzy Fantastykę lingwistyczną

PS. Okładka i tak już była marna, ale dlaczego Zysk dorzucił takie fonty?

Fiodor Dostojewski Opowieści Fantastyczne Tłum. Maria Leśniewska Wydawnictwo Literackie Kraków 1988

Tytuł nie jest odpowiedni, przynajmniej nie do końca. Pokazuje on jak zmieniało się pojęcie fantastyki. Obecnie za taką uchodzą najbardziej znane i najlepsze opowiadania z tego zbioru czyli "Sen śmiesznego człowieka" i "Bobek" Pozostałe autor zaznaczył do fantastyki z racji nierealnej formy opisu zdarzeń jak w "Potulnej" Parę razy potwierdza swoją definicję fantastyki słowami w stylu "jestem pisarzem więc chociaż nie wiem, co się stało dalej będę zmyślać", który to zabieg jest trochę irytujący.
W opowiadaniach pojawiają się ciągle rożne motywy snu, co autor wykorzystuje by zacierać granicę między realnością a fantastyką. Pozostawiane wszędzie niedopowiedzenia powodują, że większość opowiadań trochę się urywa kiedy mogły by jeszcze trwać dłużej. 
Jako  fantastyka te opowiadania nie do końca sprawdzają, ale jako o literatura życiu w XIX-wiecznej Rosji już lepiej.

sobota, 14 września 2013

Wyprawa Plebańska: Albertus z Wojny Universitas Kraków 2003

Wyprawa Plebańska. Albertus z wojny Universitas Kraków 2003
Tak jak Opowieść Gminna o Doktorze Johanie Fauście(http://megapodius.blox.pl/2013/06/Opowiesc-Gminna-o-Doktorze-Johannie-Fauscie.html)  była  niemieckim, tak Albertus jest przykładem popkultury z czasów Zygmunta III. Ten przykład literatury sowizdrzałowskiej z XVI wieku pokazuje losy sługi wysłanego przez Plebana na wojnę na Podolu. Są oni głównymi postaciami obydwu komedii, z których pierwsza opisuje to jak Albertus wybierał się na wojnę, na czym Pleban chciał zaoszczędzić, a w drugiej opowiada on plebanowi co robił na wojnie.
 Obie komedie świetnie parodiują zastaną rzeczywistość czasów Zygmunta III Wazy kiedy to Polska uwikłana była ciągłe wojny. bardzo ciekawe, chociaż zapomniane dzieło.

Po ponownym obejrzeniu Steamboya

Za pierwszym razem nie wiedziałem, co nie podobało mi się w Steamboyu. Po prostu było to uczucie zmarnowanego potencjału Po powtórce w telewizji udało mi się to ustalić:
1) Anachronizmy. Nie wiem, dlaczego mi przeszkadzały w tym przypadku. Rozumiem, że wszystko da się wytłumaczyć badaniami nad nowym źródlem energii, ale Stephenson i Tower Birdge w 1866 roku? Ubrania też wyglądaja bardziej na ltata 90.
2)Mądrości życiowe takie jak "Nauka to pomocy ludziom sztuka" czy cytując Sapkowskiego "z pustego i Salomon nie naleje" "Kto rano sobie strzeli, ten dzionek cały się weseli" i "po Świętej Scholastyce noś długie nogawice"
3) Wszyscy zachowują się jak idioci Zwłaszcza Scarlett
4) Co stało się z królową Wiktorią po ataku na Cristal Palace?
5) Hura! Znisczony Londyn! Będzie Rewolucja przemysłowa.
6) Ilu ludzi w Londynie zginęło podczas walki?
7) "Wszyscy władcy świata wejdą do tej eksperymentalnej broni na w środku Londynu i zaatakuje ich policja podczas światowej wystawy. Nic się nie stanie."
8) Nikt nawet się nie interesował budową zamku. Nawet ci co go budowali chyba nie patrzyli na plany "Szefie, tu przy lufie jest różowy koń. Eee tam. Nieważne"
9) Po po co w ogóle budować coś takiego
10) Zmarnowany potencjał.
11) Napisy końcowe-sequel, którego nie będzie.
12) "Byłem zły, ale mi przeszło"
W animacji jednak cały czas widać wydane miliony. Problemem nie jest animacja. Z nią nie ma żadnego problemu. Problemem jest fabuła. Najlepsze filmy Myiazakiego robił Myiazaki zanim przeszedł w tym roku na emeryturę, a nie Katsuhiro Otomo.

czwartek, 12 września 2013

Następne trzy komiksy historyczne

Druga część poprzedniej notki
Tom Gauld "Goliat"
 
 Znowu mam z tym problem. Nie wiem co  o tym napisać poza tym, ze bardzo mi się podobało. Ciekawe spojrzenie  na biblijną historię (Goliat jako urzędnik i oświadczenie) Dobre dialogi (niedźwiedź, giermek). Tak samo dobre jak wszystko inne Toma Gaulda
Dawny Komiks Polski tom 1
 
 W tym tomie poprzedzone wstępem Adama Ruska. Warszawa w 2025 roku Aleksandra Świdwinskiego i Benedykta Hertza oraz "Pan Hilary" Kamila Mackiewicza i Antoniego Bogusławskiego. Oba komiksy są komiksamy satyrycznymi. Problemem w odbiorze obydwu nie jest to, że w obydwu pojawiały się nawiązania do wydarzeń i postaci z roku powstania czyli 1925 i 1929, bo po każdym z komiksów zamieszczony jest krótki słownik objaśniający postaci i wydarzenia. Problematyczne raczej jest przedstawienie Chińczyków i Żydów będące bardzo z lat 20. O ile komiksy te wciąż mogą śmieszyć, to jeszcze w widać problem z dopasowaniem proporcji tekstu i obrazu (cztero czy dwuwersowy) i tekst obowiązkowo wierszowany. Również ciekawy album.

France Peresen. Wieszcz Rozważny i romantyczny
 


To było rozdawane za darmo, ale i tak uważam, że było za drogo O tym opowiem w poetyckich słowach:
Koszmaru tego się wystrzegajcie
I przenigdy go nie czytajcie
Rysunki są koszmarne
Chce się powiedzieć, że pomysły scenarzysty marne
Nie zrobię tego, nie dlatego, że je lubię ale
Scenariusza nie ma wcale
Dlaczego "komiksy" robione dla "młodzieży nauki"
To jakieś całkowite zbuki

sobota, 7 września 2013

Trzy komiksy historyczne

Pierwsza część ostatnio przeczytanych komiksów, do których nie miałem pomysłu na dłuższą i bardziej sensowną recenzję
Lincoln 3, Olivier, Jerome i Anne-Claire Jouvray
 
 Najlepsza część serii, jak do tej pory. Historii pomogło to, ze rozdzielona jest na obydwa zeszyty wchodzące w skład albumu. Podobało mi się przedstawienie Rewolucji meksykanskiej i Francuz nie mający pojęcia co się dzieje, ale usiłujący zostać bohaterem. Dalej dobre dialogi i postaci.
Uzbrojony ogród i inne historie, David B.
 
 Wszystkie trzy historie mi się podobały. Bardzo dobra oprawa plastyczna. Bardzo dobre historie o niebezpieczeństwach fanatyzmu religijnego tak jak symbolika przemiany Adamitów czy nowi ludzie Zamaskowanego Proroka. Bardzo dobre powiązanie atmosfery historii i ilustracji.
Za Imperium I: Honor Mervan, Vives
 
Wspaniały poziom plastyczny.  Bardzo podobało mi się przedstawienie oddziału Gloroima Cortisa. Dobre było ukazanie tego jak bardzo wszyscy walczący dla Imperium żołnierze uważają się za najlepszych i posiadających tytułowy honor i postawione pytanie kto jest barbarzyńcą Wszystko jednak sprawia trochę warzenie wstępu do dwóch następnych tomów. Mam nadzieję, że będą dobre.

wtorek, 27 sierpnia 2013

niedziela, 25 sierpnia 2013

środa, 31 lipca 2013

Shaun Tan Opowieści z Najdalszych przedmieść Kultura Gniewu Warszawa 2013



Jedna z najciekawszych rzeczy jaka w tym roku wyszły w Polsce. Naprawdę warto to przeczytać ten komiks/ilustrowaną książkę (można klasyfikować dowolnie) Plastyczny poziom jest rewelacyjny (łatwo sobie wyobrazić jak trudno było przetłumaczyć "Deszcz W oddali" i "Zrób sobie zwierzaka"tak żeby słowa zmieściły się na kawałkach papieru czy gazetowy format "Maszyny Zapomnienia") Bardzo dobrze autor odnajduje sie w dowolnym stylu. Wspaniały poziom plastyczny literacki i edytorski. (W recenzji nie mas może jakiś odkrywczych rzeczy ale naprawdę warto to poznać "Opowieści...")

poniedziałek, 29 lipca 2013

Jedyny wpis w tym tygodniu

W tym tygodniu z powdów poremontowych nie było wpisu. Raczej nie było czasu na napisanie tekstu o czymkolwiek. w komputerze znalazłem natomiast coś takiego:

(Ze wspomnień profesora Michalca)

Dom, w którym znalazło się nowe mieszkanie rodziców znajdował się na ulicy Augustiańskiej. Jego podwórko zaczynało się dopiero na pierwszym piętrze i wyglądało jak ciasna sztolnia. Wówczas uważałem je jednak za lepsze od mieszania na Starym Mieście gdzie mieszkaliśmy przed awansem ojca. Jakimś cudem do tej sztolni udawało się wejść rozmaitym dziadom proszalnym i sprzedawcom rupiecia i szmelcu jak sprężyn materacy i tego oryginalnego środka na włosów Porost i Wypadanie . Szczególnie upierdliwi byli ostrzyciele noży, którzy to przychodzili tutaj każdego dania jakby uważając że jeśli dom ma pięć pięter to musi mieć proporcjonalnie więcej noży. Dozorca, którego nazwiska nie pamiętam wpuszczał ich wszystkich oprócz płanetników. Była to dość mała grupa podejrzanych typów kradnących niewykończone chmury z odpadów fabrycznych na Pobrzeżnej i podając się za ostatnich płanetników spor zdawali je właścicielom domów bądź mieszkań.

Było tak dla tego, że od czasu kiedy ówczesny właściciel kamienicy, czyli późniejszy prezydent miasta Krumłowski postanowił sam obejrzeć chmurę od pierwszego który się tu pokazał uciekła ona mu z klatki na strych i tam uderzała ona piorunami w suszące się pranie, którego to koszty Krumłowski odbierał od dozorcy za „niedopilnowanie bezpieczeństwa”

Dozorca odbijał swoje koszty wyrzucając płanetników na ulice tak, że zostawały mu pieniądze, które zebrali w innych domach. Zwykle robił to na Parterze, pod podwórkiem. jak twierdził, prawdziwy płanetnik, wchodzi drzwiami tylko przylatuje górą na chmurze

Pewnego dnia kiedy wszyscy bawili się na podwórku rzucaniem kamieniami do szyb, nagle zrobiło się ciemno i pojawił się na nim znikąd jakiś zarośnięty dziad. Zapytał:

-Dzieci, gdzie jest właściciel kamienicy?

-A czego tu? -odpowiedział Odważny Franek, który dwadzieścia lat później odważnie zapalił zapałkę podczas naprawiania światła w rafinerii rozwiązują tym samym problem świeżo odkrytego złoża ropy.

-Wiecie chłopcy wasz dom nie ma chmury jesteście zdani na łaskę zwykłej pogody.

-Mamy już jedną. Siedzi na strychu i strzela piorunami w każdego.

-Jest słaba i ranna. Dajcie jej kubek wody dziennie, a potem…

Nigdy nie dowiedzieliśmy się co potem trzeba było robić bo pojawił się dozorca i zaczął się wydzierać na dziada ten tylko powiedział:

-Nigdy już tu nie przyjdę.

Gdy dozorca próbował mu pomóc w realizacji tego postanowienia tamten zniknął a niebo się przejaśniło. Chmurze rzeczywiście pomogło dawanie wody. Wyszła bowiem ze strychu i zawisła nad podwórkiem. Od tego czasu zamiast grzmotów atakowała tylko balkony deszczem. Pozostaje w tym samym miejscu nawet po zniszczeniu domu atakując przechodniów w powstałym tam parku

poniedziałek, 22 lipca 2013

sobota, 6 lipca 2013

poniedziałek, 1 lipca 2013

Informacja

Przez kilka tygodni będę mieć problemy z internetem, więc W lipcu najprawdopodobniej nie będzie aktualizacji.

środa, 19 czerwca 2013

Troglodyci

Z "O Właściwościach zwierząt" Klaudiusza Eliana (Warszawa 2005, Prószyński i S-Ka przeł Anna m. Komornicka)

Troglodyci to sławna rasa ludzi, których nazwa wywodzi się od trybu życia, jaki prowadzą. Węże boją się ich i to jest przyczyną, ze ci ludzie żywią się nimi. A skoro mowa o wężach-podobno podczas kopulowania wydzielają odrażający odór

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Odepchnięcie Wszetecznych Myśli

Opis z "Ikonologii" Cesarego Ripy (Wydanie Polskie Universitas Kraków 2008 Tłum. Ireneusz Kania)

Mężczyzna trzymający za nóżki maleńkie dzieciątko i energicznie zamierzający się, aby roztrzaskać je o blok kamienny: na ziemi leży już kilkoro takich dzieci, martwych, bo roztrzaskano je o ów kamień.

Ponieważ wszyscy Teologowie zgodnie twierdzą, że Chrystus jest skałą, musimy uważnie się wczytać w ostatnie trzy wersety psalmu 136,1 Super flumina Babylonis (Nad rzekami Babilonu), gdzie mowa jest o rozbijaniu małych dzieci o skałę "Szczęśliwy kto powstrzyma się od występków i roztrzaska swoje potomstwo"-a więc swoje pierwsze impulsy roztrzaska o skałę-Chrystusa, ponieważ wszyscy musimy łamać nasze wszeteczne myśli i inne afekty, gdy są jeszcze małe, nie zdążyły urosnąć. Należy, jak powiedzieliśmy, zgruchotać je o skałę Chrystusa tzn. zwrócić nasze umysły i serca ku Chrystusowi.

piątek, 7 czerwca 2013

Sprawiedliwe wyroki sędziego Baogonga-Tłum Tadeusz Żbikowski Iskry Warszawa 2009

Sprawiedliwe wyroki sędziego Baogonga-Tłum Tadeusz Żbikowski Iskry Warszawa 2009

Zbiór opowiadań, a dokładniej wybór ze zbioru o historycznej postaci z czasow panowania dynastii song sędziego Baogonga. Jeśli chodzi o wierność historycznej postaci to obok siebie umieszczone są "Ucięty Ozór wołu"-będący według wstępu opisem rzeczywistego dochodzenia (stare dobre czasy kiedy można było udowodnić czyjąś winę przez pisownię jego nazwiska) i "Kot o nefrytowej twarzy", w którym to wrogami jest pięć demonicznych szczurów, atakujących autorytet cesarza Renzonga a sędziemu pomagają Nefrytowy Cesarz I Budda. Pomoc Buddy jest o tyle ciekawa, ze w innych opowiadaniach buddyjscy mnisi są kojarzeni z upadkiem wszystkiego i dnem moralnym. Ważne jest też dydaktyczność zbioru-sędzia Baogong jest tak dobry że dostaje pomoc od dobrych duchów (w jednym opowiadaniu aż tak dużą , że pojawia się tylko żeby wydać wyrok)

Cała książka pozwala zobaczyć system sądowy epoki Ming, bo to o niej a nie epoce Song myślał autor zbioru. Da się tu wyczuć tęsknotę z czasami kiedy jeszcze żył jakiś sprawiedliwy sędzia, który w przeciwieństwie do innych przedstawionych tutaj skorumpowany i mordujący rodziny lub oddający żonę porywaczowi tylko dlatego, że wskazał jej znamię.

Sędzia Baogong jest bowiem nieomylny i wie wszystko i m zawsze rację. Dlatego to on odpowiada za rozwiązanie sprawy, nawet wtedy jeśli zrobili to za niego podwładni, co też się zdarzało kilka razy. Tak samo nikt nie ma problemu z torturowaniem podejrzanych

Komiks W-Wa Alex Kłoś, Tomek Kwaśniewski, Przemysław Truściński Kultura Gniewu Warszawa 2009


Komiks W-Wa, Alex Kłoś, Tomek Kwaśniewski, Przemysław Truściński, Kultura Gniewu Warszawa 2009

Zbiorcze wydanie wszystkich pasków reportażowych z Gazety Stołecznej z lat 2004-2008. Wszystkie paski były bardzo ciekawe. Niezły obraz różnorodności Warszawy i ciekawych miejsc. Szkoda tylko, ze już nie wychodzą następne. W kazdym razie komiks ten nie powinien być zapomniany w historii polskiego reportażu i komiksu.

Opowieść Gminna o Doktorze Johannie Fauście, Wielce Znakomitym Czarnoksiężniku i magu-tłum. Andrzej Nowak Oficyna Literacka Kraków 1999


Opowieść Gminna o Doktorze Johannie Fauście, Wielce Znakomitym Czarnoksiężniku i magu-tłum. Andrzej Nowak Oficyna Literacka Kraków 1999

Najbardziej popularną i będącą w kanonie szkolnym wersja Fausta jest wersja Goethego. Ta wersja natomiast, oczywiście podobna jest szesnastowiecznym zbiorem opowieści do Fauście wydanym przez Johanna Spiessa. Pozwala ona zajrzeć w światopogląd Niemiec doby reformacji (co widać w tym jak przedstawiony został tutaj papież) i poznać także jakie wiadomości uznawano z ówczesnych Niemczech za oczywiste. Dość często zamienia się z opowieści sowizdrzalskiej ze jadaniem całych wozów siana i przyprawianiem rogów w przewodnik po ówczesnej Europie i kosmosie lub podręcznik astrologa (Moce Piekielne popierały wówczas geocentryzm a nie Sistema Copernicanum* Całą historię przerywa jeszcze coraz większe uleganie przez Fausta Mocom Piekielnym.
* Tutaj Krytykuje go Ksiądz Chmielowski
http://calkowiciewybiorczawizjapopkultury.blogspot.com/2013/05/o-astronomii-astrologii-i-prognostykach.html

czwartek, 6 czerwca 2013

Żegluga Świętego Brendana opata-Tłum Ignacy Lewandowski ABOS Poznań 1992

Żegluga Świętego Brendana opata-Tłum Ignacy Lewandowski ABOS Poznań 1992



Tym razem krótko o bestselerze średniowiecza.. Pierwsze 100 stron to bardzo pomocny wstęp prof. Jerzego Strzelczyka opisujący wczesnośredniowieczną irlandię, iryjską literature podroźnicza i samego Brendana z Clonfart. Samo dzieło zajmujące 50 stron ze 180 calej książki jest bardzo ciekawe. Składa się z 29 epizodów zajmujących od jednego akapitu do kilku stron.Opisuje ono właśnie żeglugę świętego Brendana i jego towarzyszy zakonnychdo Ziemi Obietnicy Świętych, (którą to kartografowie później jako Wyspę Brendana przez stulecia umiesczali na mapach.) Każdy z epiozodow opisuje inny element podrozy od błogosławieństwa Endy i wyruszenia w podróż do powrotu i śmierci Brendana. (z okazjonalną Pomocą Bożą jak cudownie znalezione jedzenie i Interwencją Szatańską czyli tradycyjny średnioweczny diabeł-Etiopczyk zmuszający do kradzieży uzdy) od pewnego momentu pojawia się też cudowny boży młodzieniec. Odwiedzają oni Bezludną wyspę, Wyspę Owiec, Wyspę Albileusa, gdzie jest klasztor, Jaskoniusza-wyspę bedącą wielorybem źródło Usypiającej Wody, Wyspę trzech Chórów, Winogron, walki ptaków i morskich potworów Wyspę Kowali pełną ognia, a następnie Judasza i Pawła Pustelnika. W miedzyczasie obchodzą święta liturgiczne.

Manuscriptum translationis germanicae-Święty Brendan

środa, 5 czerwca 2013

Po Zerwaniu

Z "Przewodnika Zakochanych" M.A. Zawadzkiego (Pseudonim Konstantego Krumłowskiego) WyD. Iskry Warszawa 2007 Wydanie oryginalne 1903

Zbytecznem jest chyba nadmieniać, ze eks-narzeczony nigdy w towarzystwie ani przed znajomymi nie będzie o niedoszłej swej narzeczonej odzywał się źle, złośliwie lub nawet z lekceważeniem. Najlepiej powinien jej imię, nazwisko i osobę zupełnie wykreślić ze swojej pamięci lub przeszłości.

Tak samo postępuje każda dobra i zacna panna.

Zerwanie ostateczne zwalnia zupełnie z obowiązku kłaniania się na ulicy, ukłon nawet w tym przypadku byłby wyrazem drwin czy lekceważenia-na każdy sposób niewłaściwym i obrażającym

Powinno się też unikać towarzystw, do których, o ile wiemy, była nasza narzweczona uczęszcza

Jeżeli możliwe-to powinien nawet młody człowiek opuścić zupełnie miasto, w którem była narzeczona przebywa i w ten radykalny sposób, ludziom, a przede wszzystkiem jej samej dać zapomnieć o sobie.

Magistratus Warszawski

(Adam Jarzębski Gościniec, albo krótkie opisanie warszawy PWN Warszawa 1974) (Oryginalne wydanie 1640)
Teraz Mają zacny ratusz,

I poważny magistratus

GIZOWIE od czasów Dawni

W urzędach są różnych sławni;

BARYCZKOWIE także i ci

W konsylijach znamienici;

BUSSEROWIE są uważni

W sądach radzieckich poważni;

STRUBICZOWIE nie podlejszy

W mądrość, w handle odważniejszy;

DREWNOWIE-Kraomówcy z nich

Ludzkość, grzeczność znajdziesz u nich;

CZERSCY dobrzy między niemi

Godni równo siadać z niemi;

DZANOTTOWIE ze Włoch znaczni

Ludzie godni, skromni, baczni;

KEDROWSKICH od złota słowa;

WOLSKICH szczera z prawdą mowa;

KOSĆISZEWSKI jest i będzie

Dobry człowiek w tymże rzędzie

Pood ratuszem budki wkoło,

Rury kuchnie, naokoło

Wschody nowe wzwyż z herbami

Przyozdobili farbami

Które Aniołowie w stronach

Trzymają w swoich obronach

Trochę niżej sa więzienia

Według inszych zasłużenia

Tuż kuna żelazna w słupie

przy wschodzie-na dziewki głupie

W sieni przed izbą drabanci

srodzy, wielcy jak giganci

Z albarytami, a straszni

W gwardyjej stoją niekraśni

Znaczna jest wewnątrz ponowa

Krata między niemi nowa

Urobiona pięknie buczni,

Z herbami kunsztowinie, sztuczno

Z rugą triumfalne

Rytmy złotem przeszłe, chwalne,

Na tablicach wypisane;

Co się działo tam Spisane

piątek, 31 maja 2013

Doctor Who-Clarence and The whispermen


Właściwie trudno cokolwiek o tym powiedzieć tylko to, ze jest to kolejna powtórka z zabawy: wyrzcić scenę która wyjaśnia co się stało i wrzucić ją później jak okaże się że jest zaduża dziura w fabule ("PS" i "Demon's Run two days later")

Ciekawe tylko dlaczego wyrzucono scenę, w której Whispermeni robią cokolwiek i zastąpiło się pokazaniem przelotu Clary przez strumień czasu Doktora dwa razy

czwartek, 23 maja 2013

O ASTRONOMII, ASTROLOGII I PROGNOSTYKACH

Z Nowych aten Księdza Chmielowskiego reszta tekstu tutaj:
http://literat.ug.edu.pl/ateny/

O ASTRONOMII, ASTROLOGII I PROGNOSTYKACH

Ta według Schotta jest Astrorum Lex & ratio, albo Scientia, która Pozycje, porządek, Bieg, wielkość, dystancją Gwiazd uważa. Jedna Astronomia jest ELEMENTARNA, druga THEORICA i PRACTICA. Motus albo Obrót na Niebie Gwiazd dwojaki, jeden się zowie PRIMUS; tak właściwie nazwany wszystkim Gwiazdom pospolity, od Wschodu na Zachód. Drugi się zowie Motus SECUNDUS, Gwiazdom w osobliwości konsyderowanym właściwy, od Zachodu na Wschód, którym Obrotem Gwiazdy na Firmamencie w lat sto pomykają się.

SFERA ŚWIATA

SFERA Świata na dwie dzieli się Części, na Elementarną i Niebieską. ELEMENTARNA część znowu Subdividitur na cztery Części, to jest na Ziemię, Wodę, Powietrze i Ogień mniemany. Które Części Filozofowie po swojemu Czterema nazywała Elementami. W pośrodku Elementów wyliczonych jest Ziemia, bo jest najcięższa. Woda zaś częścią przez Ziemię, częścią koło ziemi lokowana. stąd zowie się Infusa & Circumfusa wodami. A tak Ziemia z Wodą wraz konsyderowana, constituit Globum Terraqueum, albo Terraquam, to jest formuje kulę wodoziemnę, alias z wody i ziemi złożoną. Koło tej kuli, albo Okrągu wodoziemnego przeciąga się AER, albo Powietrze na trzy Regiones, albo kondygnację niby piętra podzielony. PierwszaRegio jest Infima; druga kondygnacja albo Regio Media; Trzecia Supremo. Koło tego Powietrza kładą dopiero Aetherem to jest Ignem putatitium o którym rozumieją, że jest czysta bardzo Aerya. Drudzy, że jest Ogniste Niebo, albo ogień. Koło tego Ognistego Powietrza dopiero Astronomowie kładą Caelum Sydereum, na którym lokują Gwiazdy ruchome, błąkające się, albo Erratica Sydera, alias Planety, Słońce, Miesiąc, Marsa &c. Drugie Gwiazdy nie ruchome, Fixa Sydera. Te Niebo na Gwiazd Ruchomych i Nieruchomych destynowane lokacje, według jednych jest z Materyi stałej uformowane, na kształt krzyształu twardego i przezroczystego, i na tym to są Gwiazdy Nieruchome; według drugich zdania jest też Niebo Fluidum permeabile, z materyi miętkiej, rzadkiej uformowane, z tej strony, z której Sydera Erratica, to jest Planety Ruchome, alias Miesiąc, Merkuryusz, Wenus etc. chodzą. O tym Niebie Gwiaździstym zdanie mądrych jest, iż jest Sferycznej, to jest okrągłej figury. Nad tym Niebem Gwiaździstym kładą Astronomowie Wody Niebieskie, Aquas Supercaelestes, które tam infallibiliter są jednejże natury i rodzaju, alias specjej z naszemi wodami, tylko czystsze, subtelniejsze, klarowniejsze. O czym Litera Pańska Genesis cap. I. wyraźnie wspomina: że Fecit DEUS Firmamentum in medio Aquarum. Niżej Firmamentu są nasze pospolite wody; wyżej są owe Niebieskie, mocą Wszechmocną Boską niepsujące się, częścią dla kształtu i ozdoby Świata, częścią dla zasłonienia nam wygnańcom Empyrejskiego Nieba, nad Słońce klarowniejszego. O tychże Wodach nadniebieskich wyraźnie mówi Psalm 148, animując je do chwalenia BOGA.

METEORA

METEORA nie co innego jest tylko z Greckiego Sublimia unoszące się, że będąc Exhalacją, do góry się mają. Które się rodzą z Elementarnych, subtelnych części, znacznie pomieszanych i znowu skupionych.

Te METEORA z czterech Elementów urodzone, są cztery, Ogniste, wodne, Powietrzne i ziemskie. Ignea, ogniste, z ognistej rodzą się Materyi, jako to Ignis Fatuus za idącym lecący, przed goniącym uciekający; jest to alias subtelna, tłusta, klejowata Exhalacja, która zalawszy się, tu i owdzie lata ponad ziemie, dla tego Ogniem szalonym nazwany. Prości ludzie latawcami, albo diabłami nazywają, którzy w prostocie swojej causas rerum nie wiedząc, wszystkie rzeczy extraordynaryjne albo BOGU, albo diabłu imputują.

SYSTEMA COPERNICANUM

SYSTEMA COPERNICANUM, nie dla tego od jego nazwane Imienia, jakby go Mikołaj Kopernik, Prusak z Torunia, Kanonik Warmiński, Anno D. 1543 zmarły, miał zinwentować, ale że mu dał powagę & perfectionem, jako główny suo saeculoAstronom. Lecz te SYSTEMA zinwentowali dawno Philoanus Pytagoryk i Arystarchus z Insuły Samos. Te SYSTEMA jest błędne, contra Fidem trzyma, że Słońce jest in Centro Świata nieruchome (intellige quoad motum translationis), a koło Słońca lokuje Merkuryusza, Wenusa, ziemię z całą Elementarną SFERĄ. Twierdzi, ze ziemia obrotem dziwnie prędkim in spatio 24 godzin popod Słońce stojące obraca się, aby była wszystka w czasie tychże godzin cała oświecona. A ten Obrót od Wschodu do. Zachodu naznaczała, zowiąc go Motum Vertigionis wirowym, jako pisze Schottus. Ale te SYSTEMA y o nim sentencja nie jest Pismu Świętemu conformis, w Szkołach Katolickich non docetur, jako (już po śmierci Kopernika) wyklęta od Pawła V Papieża Roku 1616: deputowawszy Congregationem Cardinalium od Urbana VIII Papieża, przez taką Kongregację mianą Roku 1633 Iunii 22. W ten czas dekretowano, że sentencja taka jest absurda, falsa, Haeretica i Literze Pańskiej przeciwna, która wyraźnie mówi o Ziemi perpetuo stojącej, naprzód w Księgach I Paralipomenon cap. 16: Ipse enim fundavit Orbem terrae immobilem; w Psalmie 93: Etenim firmavit Orbem terrae, quae non commovebitur; Eccl. cap. I: Terra autem in aeternum stat. O Słońcu zaś wokoło Okrąg Ziemi obchodzącym wyraźnie tenże, tamże Ecclesiastes mówi: Oritur Sol et occidit & ad suum locum revertitur. Jozue Wódz nie ziemi kazał stanąć, lecz Słońcu: Sta Sol &c. Steteruntque Sol & Luna., Jozuae cap. 10. Simplex instantia toż samo pokazuje: Gdyby ziemia się obracała, tedyby rzuciwszy kto kamień do góry, albo strzałę prościusieńko puściwszy, niżeliby ten, albo ta na dół padły, powinienby Człek z Ziemią odlecić od nich na kilka tysięcy mil, a przecie często na tegoż który rzuca, albo strzela w górę, znowu padają owe rzeczy do góry rzucone.

poniedziałek, 20 maja 2013

"Kończą mi się pomysły, ale coś napiszę w godzinę"-Doctor Who-7x13

The name of The Doctor

Trudno cokolwiek o tym napisać (Poza tym, że to też powinna być dwuczęściówka). I Cisza się nie pojawia. Na początku nawet było dobrze ale gdzieś potem (tak w momencie w którym pojawiła się River) wszystko zaczęło się psuć. Tak jakby Moffatowi skończyły się pomysły na to co dalej wię wrócił do powtorek z tego co było wcześniej. Dzieci ostatecznie nie robią prawie nic i znowu znikają. Whispermeni są jak Vigil absolewntami szkoły dal żołnierzy imienia (Rób Buu I Powtarzaj Coś To Będziesz Straszny) Wielka Intelgiencja wyskakuje z Poważnym Motywem:



Ale nie tym tylko ZEMSTĄ 111


A Moffat działa na zasadzie Jak dam sto śmierci na jednego bohatera w jednym odcinku to będzie dramatycznie. i w międzyczasie dorzuca od niechcenia Koniec Świata

Wszystko dobrze sie kończy i zaczyna się wlaściwa fabuła:



Ale poprzedni Doktorzy byli dobrze wmontowani.













Kilka dni później na Trenzalore:

(Uzbrojone oddziały Ciszy z sojusznikami ze wszystkich armii świata przylatują/biegają/pływają)

-NOBODY EXPEXTS THE...

(Zapada Cisza, kiedy orientują się, ze już po wszystkim)

(Po chwili odwożą Vastrę Jenny i Straxa do 1893, wciąż nic nie mówiąc)

niedziela, 19 maja 2013

30 lat świata Dysku-1988

Czarodzicielstwo

Ta książka jest absolutnie zbędna. Świat Dysku szedł już w inny kierunek od poprzedniego roku, natomiast tutaj mamy słabszy "Kolor Magii". Zaadniczo posłanie Ricewinda na koniec do Piekielnych Wymiarów pomogło uniknąć dalszego zmęczenia materiału, ale prościej było by nie pisać "Czarodzicielstwa"

Licznik Wizyt w Piekielnych Wymiarach :3

Trzy Wiedźmy

Jak wiadomo, moment, w którym cykl o czarownicach stał się cyklem o czarownicach a nie o Esk, a cały świat z parodii fantastyki z lat 80, co wychodzi mu na dobre I dostajemy też 15 lat przemieszczenia Lancre w czasie, czego konsekwencją jest dużo dyskusji w internecie.

poniedziałek, 13 maja 2013

Odrodzenie na wykupionej planecie-Doctor Who 7x12

Nightmare in Silver

Kolejny odcinek, który powinien być dwuczęśćiówką (typowe w tym sezonie)

Z rzeczy niewykorzystanych: planeta (było widziane z niej tylko tyle ile w odcinku, który chciałbym żeby po nim została pusta dziura w bazach BBC ) 2) Dzieci (tylko angie robiła coś ważnego do fabuły łącząc reźbę i monetę z cesarzem) może chodzi o to, ze już w następnym odcinku ma zadzwonić do Doktora.

Z rzeczy bardzo dobrych

Warrick Davies i jego bohater

Matt Smith jako Doktor i Mr. Clever. (i scena w umyśle)

Cybermani zapominający o zlocie, ale uczący się przerabiać innych niż ludzi

Allons-y i fantascic oraz nawiażania do Tomb of the Cybermen

Cybermani aktualizujacy się w trakcie walki i obrotowa głowa

Gra szachów rozgrywająca się poza planszą, o czym zapomina wróg (Nawiązanie do Silver Nemezis i Curse of Fenric)

To, że kiedy Cesarz aktywuje bombę zabiera go statek jest rozsąnym planem ewakuacji

Przy okazji: w gabinecie Webbleya wisiało kilku kosmitów z The Rings of Ahaten. A Cyberman jako Mechainczny Turek pojawił się chyba jednym ze słuchowisk z Ósmym

A Za tydzień okaże się, że Strax nie zabijał Vastry tylko innego gada po czym ona to uslyszy i powie dowciny tekst Moffata nr 1234. Simeon to nie Simeon, imienia nikt nie powie (to a krutat dobrze) A Nowa Super Zła i Knująca Rasa nic nie zrobi, po czym wyjaśnienia zostawi się na następny sezon. Ale i tak to obejrzę Prequel był mimo wszystko dobry.

Czyli Name of The Doctor: (Prepare to be disappointed)