czwartek, 17 stycznia 2019

2018

To nie tyle ożywienie tego bloga co po prostu wrzucenie listy też w to miejsce by pozostała. W tym wypadku tylko lista najważniejszych dla mnie rzeczy r wroku minionym. Kolejność jest alfabetyczna bo średnio maja się te rzeczy do siebie i nie miałem czasu na dokładniejszy ranking
FILMY:
Avengers: Infinity War (2018)
Buffalo Bill i Indianie (1976)
Kształt Wody (2017) reż. Guillermo del Toro
Niemiłość (2017) reż. Andriej Zwiagnicew
Nigdy Cię tu nie było (2017) reż. Lynne Ramsay
Pewnego razu w Anatolii (2011) reż.  Nuri Bilge Ceylan
Spider-Man Uniwersum (2018) reż. Peter Ramsey, Bob Persichetti, Rodney Rothman
Śmierć Stalina (2017) reż. Armando Ianucci
Tamte Dni, Tamte Noce (2017) reż. Luca Guadalgnino
Trzy Billboardy za Ebbing, Missouri (2017) reż. Martin McDonnagh
Wyspa psów (2018) reż. Wes Anderson
Zimna Wojna (2018) reż. Paweł Pawlikowski

GRY
Dreamfall Chapters (2014-2017)
Gorogoa (2017)
Gris (2018)
Oxenfree (2016)
What Remains of Edith Finch (2017)
Wojna krwi: Wiedzmińskie opowieści (2018)

KOMIKSY
Karol KaeReL Kalinowski Bohaterowie kosmosu: TurboLechici 
Hugo Pratt Corto Maltese Na Syberii/ Złoty dom w Samarkandzie
Shaun Tan Cykada 
Luke Pearson Hilda i Kamienny las 
Andreas Koziorożec Cykl
Héctor Germán Oesterheld,  Alberto Breccia Mort Cinder 
Jakub Dębski Raptory 
Moebius Slepa Cytadela. Przystanek na Faragonescji. The Long Tomorrow 
Fabien Nury, Śmierć Stalina 
Jean-Pierre Gomont Twierdzi Pereira 
Spell Wszechskięga 
Cyril Pedrosa,  Roxanne Moreil Złoty wiek t.1

KSIĄŻKI
Michael Chabon Poświata
Joseph Conrad Tajny Agent (Podziękować Dukajowi za beznadzjne spolszczanie, czas był nadrobić zalglości)
William Darlymple Powrót króla. Bitwa of Afganistan 1839-1842 
Maciej Hen Solfatara 
China Mieville This Census taker
Kristina Sabaliauskaitė Silva Rerum II
Barbara Seidler Pamiętajcie że byłem przeciw 
Annemarie Schwarzenbach Podróże przez Azję i Europę 
Ziemowit Szczerek Siwy Dym
Peter Watts Poklatkowa rewolucja 
Colson Whitehead Kolej podziemna 

SERIALE
Babylon Berlin
Bravest Warriors
Capital
Doktor Who, dalej
Dzień
Kacze Opowieści
Legion
Miasto i Miasto
Odpowiednik
Opowieści Neila Gaimana

Korona Królów-polska epopeja narodowa na miarę 31 wieku, oczywiście

poniedziałek, 15 stycznia 2018

2017


Rok 2017 przeminął i czas na jego podsumowania też. Najprościej rok poprzedni można podsumować jako czas chyba prawie ostatecznego zamarcia aktywności tutaj. Jako że już też upłynął już i sylwester i blue monday. Ograniczę się tylko do krótkiego wymieniania kilku interesujących dla mnie rzeczy z końca tego roku.

Filmy

Obejrzałem w tym roku 173 filmy, w większej części jednak z lat poprzednich. Część z nich udawało mi się opisać na bieżąco (chyba jako jedyna na tym blogu), część nie. W każdym razie cżeś nz nich warta była wagi choćby z racji ibrazu propagandy krajów, w jakich powstały. Z tego powodu warto moim zdaniem obejrzeć zarówno Irańskiego Bodyguarda jak i stary już Północnokoreański rozkaz 027  Do wartych objerzenie rzeczy z ostatnich miesięcy należą (między innymi) Cicha Noc W jednej ze scen bohaterowie mówią, że u każdego jest tak samo na świętach jak u nich. Właśnie ten naturalistyczny obraz świat  i relacji w rodzinie jest zaletą filmu.  Ze wszystkich zwykłych elementów tworzy on historię przejmującą i poruszającą. Tak samo  Twój Wincent Kolejny przykład nagradzanego wszędzie kina którym Polska się zachwyca. Na pewno warty jest uwagi z racji samej techniki wykonania animacji czyniącej go dziełem niezapomnianym

Równie ważne były też filmy zagraniczne czy to już symbolicznie kończące pewne fazy wśród blockbusterów Logan i Ostatni Jedi i podejmujący próbę bycia czymś trochę innym  Blade Runner mniej ogromne, jak choćby w kinie historycznym odległe od siebie bardzo np. Dunkierka i  Morderstwo w Orient Ekspresie - Film, który rozsławiły już chyba wszędzie wąsy Branagha. Tak samo już zdążył stać się podwaliną Agatha Christie Cinematic Universe.  Na pewno jest to produkcja ciekawa i moim zdaniem udana.

Gry

W tym roku grałem w piętnaście rożnych gier. Obecny rok zacząłem już jednak tytułami znacznie ciekawszym niż ubiegły. Pewne tytuły z niego też nie załapały się tutaj, gdyż jeszcze teraz ich nie skończyłem  Warte uwagi jednak moim zdaniem były  jednak dwie produkcje: średnio niszowa i bardzo niszowa Gone Home i Samorost 3 . Spośród rzeczy wartych wspomnienia pojawiała się też Syberia 3-oczekiwana przez wiele lat kontynuacja serii, która ostatecznie jest dobra, jednak wybrakowana.

Komiksy

Komiksów przeczytałem w tym roku  43. Dominowała wśród nich przypomniana ponownie twórczość Hugo Pratta, tak samo jak inne przypominane klasyki np. Legendy naszych czasów czy Życie i czasy sknerusa McKwacza. W roku tym warte przeczytania były dla mnie też z rzeczy nowych opowiadające biografii Josepha Conrada Kongo czy też kolejne wspaniałe dziecko Jacka Świdzińskiego- Powstanie film Narodowy

Seriale

oglądałem w tamtym roku 57 seriali. Te do których wracałem mogły dalej być dobre jak Peaky Blinders, Grantchester czy Samuraj Jack. Mogły być też takie Jak Sherlock. Tu trzeba powiedzieć, że nawet ostatni sezon Moffata w Doctor Who pokazywał, że przy wyczerpaniu ogólnym showrunnera da coś się zrobić. Sherlock nie. Do ciekawszych nowych seriali moim zdaniem zaliczają się Legion czy podwójna gra jak też obejrzane po latach od premiery Legenda Korry czy też The Prisoner I tak lepsze wszystkie były one od Belle Epoque.  

Chociaż Sherlockowi niewiele brakowało

Słuchowiska


W tym roku dalej słuchałem głównie różnych słuchowisk od Big Finish. Wśród tych doktorowych najlepsza moim zdaniem była przesłuchiwana dalej Doom Coallition  

niedziela, 31 grudnia 2017

Szpony i kły



Już ponad trzydzieści lat mięło od czas jak pewien człowiek przybył do Wyzimy od strony bramy Powroźniczej. Z tej okazji właśnie powstała ta książka. Zaznaczyć oczywiście trzeba, dla niezaznajomionym, czym ona nie jest. Sama bowiem okładka, jak echo Czasu Golema sprzed wielu lat usiłuje przekonać, że autorem jest tu Andrzej Sapkowski.  Jego autorstwa jest jedynie blurb. Przyznać jednak trzeba, że autorzy tutaj są nieco bardziej utalentowani od pana sEpkowskiego. Powinni tacy być, skoro udało się wyróżnić w konkursie na opowiadanie inspirowanie Wiedźmińskim cyklem.  
Książki „w hołdzie” powstawały już od dawna i powstawać będą. Już w swoim czasie wydano (zbierający koszmarne opinie) zbiór rosyjskich fanfików wiedźmińskich. Nie czytałem, wiec nie wiem jak jest z nim. Zapytać się można  za to jak wypada ten oto zbiór. Zaskakująco dobrze,  można powiedzieć.  Poza jednym dyskusyjnym przypadkiem nie ma w nim żadnych koszmarnych gniotów.  Autorzy, zgodnie z tym co można znaleźć maja już swoje próby literackie (także publikowane) za sobą. Tak samo też historie opierają się na różnych wątkach cyklu i interpretują je po swojemu. Historie swoje jedni starają się włączyć w cykl na tyle na ile to możliwe, podczas gdy inne od tekstów Sapkowskiego są odlegle.  Ponieważ są to teksty wyraźnie odmienne od siebie trzeba opisać je osobno

Piotr Jedliński- Kres Cudów
Opowiadanie to wygrało konkurs, a scena z niego trafiła też na okładkę książki. Na pewno pokazuje to oczekiwania jurorów. Pisane jest one bardziej „sapkowsko” od tekstów samego Sapkowskiego. Jest tam wszystko, nawet Pół wieku poezji. Historia o pobycie Geralta i Jaskra na jarmarku na krańcu świata zbudowana jest z cytatów i parafraz.  Niestety też brakuje w tym, nawet dobrym tekście, trochę „wkładu własnego” i fabularnie trochę w nim brakuje.

Beatrycze Nowicka- Krew na śniegu. Apokryf Koral
Tym razem jest to jakby próba „nadpisania” cyklu. Wspominana na dzień przed Sodden przez Lyttę Neyd historia jej pierwszego spotkania z Geraltem jest jakby próbą wyparcia Sezonu Burz. Na pewno tez probę czyta się przyjemnie.

Sebastian Kolanowski – Ironia Losu
Tym razem to Geralt trafia w środek konfliktu w między „potworami ”.  Właściwie też jest to kolejna ciekawa historia tylko sprawia wrażenie, że znaczna jej cześć wydarzyła się jeszcze przed początkiem opowiadania.

Nadia Gasik- Co dwie głowy…
Opowiadanie to jako pierwsze w tomie przesuwa swoja uwagę na kogoś poza Geraltem. Już po zakończeniu sagi Triss i Lambert spotykają się ponownie. Muszą współpracować przy kontrakcie na Mantykorę, jednak to nie jest najważniejsze. Najciekawsze jest tutaj nadpisywanie dalszych losow postaci

Katarzyna Gielicz – Skala powinności
Historia ta warta jest akurat uwagi z racji na poświęcenie uwagi Coenowi. W niej to właśnie „wiedźminka” z Velen (swoją drogą imiona miejscowości pochodzą tam z gry) Blotka poznaje go w czasie poprzedzającym Bitwę pod Brenną. Opowiadanie to skupia się na motywach dlaczego trzeba działać tak ,a nie inaczej w ważnych chwilach.

 Barbara Szeląg-Bez Wzajemności
Tym razem przepisane jest na inną historię Trochę Poświęcenia. Dzieje się historia ta lata wcześniej w Cidaris podczas zaślubin królewicza Ethaina z dama z odległych krain. Pojawiają się w historii i Valdo Marx, i siostra Essi Daven, jak i stwory morskie. Na pewno też jest to kolejna ciekawa próba.

Przemysław Gul- Lekcja Samotności
Powracamy pod Sodden. I tu właśnie moje odczucia rozmijają się z opiniami jurorów. Nie wiem bowiem naprawdę o czym ma być to opowiadanie i jakim cudem zdobyło aż tak wysoką ocenę. Jak widziałem są osoby uważające to za jeden z lepszych punktów antologii. Niestety mnie to nie dotyczy.

Tomasz Zliczewski- Nie będzie śladu.
Chyba ta historia w jest osadzona w najmniejszym stopniu w uniwersum. Okazuje się jednak po lekturze, że tematycznie bardzo jednak związany jest z cyklem. Na pewno pochwalić należy  to, że od czytelnika wymaga się uwagi.

Andrzej W. Sawicki -Dziewczyna która nigdy nie płakała.

Tym razem autor z największym chyba dorobkiem ze wszystkich w zbiorze. Poznałem z zniego tylko Aposiopesis i ciesze się, ze Tourvel w tym opowiadaniu nie jest tak skonstruowana jako bohaterka jego powieści. Tym razem po Bitwie pod Brenną musi ona rozważać swoją przeszłość i przyszłość.

Michał Smyk-Ballada o Kwiatuszku
Życie Jaskra okazuje się mieć też swoje konsekwencje po śmierci. Okazuje się że zaczyna nawiedzać sypialnię jednej z byłych ukochanych. Autor zdecydował się na bardziej humorystyczna opowieść ,jednak dalej związaną z  resztą tematów opowiadań.  

Jacek Wróbel- Szpony i kły

Przepisywanie opowiadań kończy tytułowa historia autora mistrza Haxerlina.  pierwsza historia Geralta opowiedziana z punktu widzenia Addy. Królewna Strzyga wychowana przez wielojaźń szczurów. Przedstawia własny punkt widzenia na wydarzenia pierwszego opowiadania.  Jej działania w oryginalnym tekście nie zostają zanegowane, tylko poddane reinterpretacji.  Na pewno jest to też ciekawe spojrzenie na tekst.

wtorek, 31 października 2017

Filmy znowu

Jak  widać już od pól roku  nie było już w tym miejscu nic obecny tekst nie jest próbą reaktywacji, (zwłaszcza że mówmy tu o wrzucaniu notek, nie zależnie od ich jakości w roku 2017 ) bardziej podsumowaniem ostatniego półrocza w filmach. Uzbierało się zresztą ich tyle że jest to kilka pozycji wartych moim zdaniem uwagi.

1612 (2007) Reż. Wladmir Chotinienko


Dziesięć lat temu wstająca z kolan Rosja sfinansowała patriotyczne kino. Dziesięć lat temu straszono właśnie tym filmem w krajach ościennych. Te same dziesieć lat lemu Michał Żebrowski postanowił znaleźć gorszy scenariusz fantasy od Wiedźmina i Starej baśni. Wiele o formacie tego filmu mówi scena w ktorej grupa bojarów szuka dowodu na istnienie hiszpańskiej gałęzi Rurykowiczów. Ma ona najwięcej sensu w całej opowieści o jednorożcach, Hiszpanach nieumarłych i tych z rosyjskiego ludu pochodzących co raaz carównę w łażni podglądali. Wytwór ten kuriozalny Doczekał się jednak godnego sequela w postaci Bitwy pod Wiedniem

Blade Runner 2049 (2017) reż. Denis Villenueve

Zaczynają się tu produkcje, o którym w krótkim czasie zdaje się że powiedziano już wszystko Denis Villenueve po raz kolejny reżyseruje wspaniały film. Okazuje się że w przypadku powracania do starych filmów Ridleya Scotta najlepszym pomysłem było oddanie kontroli komuś innemu, kto jeszcze potrafi wartościowo je rozwinąć.






Der Luftkrieg der Zukunft  (1909) reż. Walther R. Booth

Tym razem fantazja z początków ubiegłego wieku. Jak wiele filmów tak starych, warta uwagi jest z racji tematu. W filmie tym fantazjowano sobie o czymś naprawdę niezwykłym: bombardowaniach. Już niedługo za to można było się w naturze przekonać o tym czy wizja była realistyczna.

Dunkierka (2017) reż. Christopher Nolan

Filmy Nolana zwykle nie podobają mi się, więc nie czekałem zbytnio i na ten. Tym razem jednak pomimo innych dokonań reżysera jest to film znaczący. Groza wojny jest tu pokazana bardzo wyraźnie.








Dzieciństwo Wodza (2015) reż. Brady Crobet

Na pewno oglądnie tego filmu jest ciekawym doświadczeniem. Wizja w której to traktat wersalski staje się miejscem (dosłownych) narodzin przyszłych dyktatur oczywiście nie jest sama w sobie odkrywcza, co widać też w pojawiającej się w napisach końcowych liście inspiracji scenariuszowych. Ciekawsza jest sama realizacja filmu.




Eichmann Show (2015) reż. Paul David Williams


Najlepszym porównaniem do tego filmu jest konferencja. Chodzi tu właśnie bowiem bardziej o ilustrację dokumentalną niż nakręcenie osobnego filmu o zdarzeniach jak np. w powiązanym częściowo tematycznie Fritz Bauer kontra państwo Film koncentruje się jednak na konsekwencjach Zagłady. Pokazane są kulisy relacjonowania procesu Eichmanna. Samo wydarzenie staje się ważne właśnie też przez to, jak będzie relacjonowane. W czasach kiedy walczyć o oglądalność walczyć trzeba z Gagarinem ważne jest odpowiednie jej zapewnienie.

Kedi. Sekretne życie Kotów (2016) reż Ceyda Torun

Stambuł warty jest uwagi z wielu powodów. Pokazany tym razem został jako miasto kotów. Koty są bowiem jego równoprawnymi mieszkańcami jako takim należy im się uwaga. Wlaśnie też warty jest uwagi jako zbiór wszystkich historii niezwykłych bohaterów.








Król Artur: Legenda Miecza (2017) reż. Guy Ritchie

Trudno pisać w październiku o jednym z filmów lata. Teraz już zarówno jego krytycy, jak i ci dla których był zaskakująco dobry przeszli dalej. Legenda arturiańska od Guya Ritchie, chociaż nie pozbawiona wad dostarczyła mi dużo zabawy







Victoria (2015) reż. Sebastian Schipper



Tak jak Rosyjska Arka film ten znany był z kręcenia go w jednym ujęciu. Pytanie zadać trzeba, czy jest w nim coś jeszcze. Można odpowiedzieć, że tak. Chociaż sama historia na samym początku, wydaje się ciągnąć wolno, to im dłużej trwa film, tym jest lepszy. Historia napadu w Berlinie z czasem staje się przejmująca. 






Zamek Cagliostro (1979) reż. Hayao Miyazaki



Zawsze problematyczne wydaje się poznawanie pierwszego filmu znanego reżysera, zwłaszcza jeżeli jest oparte o nieznany mi materiał źródłowy, czyli lata mangi i anime o wnuku Arsene Lupina. Bez znajomości całego materiału sam film jest ciekawy, nie tylko jako początek stylu reżysera, oczywiście widać też to co było inspiracja dla innych filmów powstałych już po nim. 

sobota, 11 lutego 2017

Filmy po raz kolejny

Jeżeli ktoś z jakiegoś powodu zaglądał na aktualizacje tego bloga, mógł zauważyć, że dalej nie ma ich szczególnie dużo. Nie znaczy to, że nie ma wiele powodów do pisania. Wśród samych tylko obejrzanych filmów było wiele rzeczy wartych opisania. Tym razem znowu nie jet to wybór tych najlepszych, ale najbardziej nadających się do napisania krótkiej notki.

Asteriks i Obeliks: Osiedle Bogów (2014) reż. Louis Clichy 
Na kolejnego filmowego Asteriksa nie czekałem już wcale. Poprzednie produkcje były już tak beznadziejne, że nie było nawet sensu oglądać ich jako tak złe, że aż dobre.Dlatego jak na film obejrzany przypadkiem po trzech latach ten broni się nawet dobrze. Niezależnie nawet od zmiany formy grafiki filmu otrzymujemy jednak dobre wykorzystanie materiału źródłowego. Okazuje się też że dalej można zrobić coś sensownego z Asteriksem 

Dziewczyna, która została królem (2015) reż. Mika Kaurismäki

Na pewno nie da się zaprzeczyć, że życie królowej Krystyny na pewno było na tyle ciekawe, że było źródłem inspiracji dla twórców. Nie widziałem np. filmu z Gretą Garbo, tak więc nie mogę go porównać z właśnie tą wersją. Pomimo dość dużej odmienności w treści można natomiast dopatrzeć się podobieństw do Abdykacji w sensie niezbyt dobrego wykonania. Jeśli już szukać by w całym zbiorze scen jakiegokolwiek sensu i zalet mogłaby by nim być przynajmniej jakaś próba skupienia się na tożsamości królowej.


Ja Olga Hepnarova (2016) reż Petr Kazda, Tomas Weinreb


Można w pierwszej kolejności doszukiwać się na silę podobieństwa do poprzedniego filmu, ale nie jest to ważne. Można jednak zdać pytanie: Czy film ten na pewno jest, jak twierdzą inni dobrym przedstawieniem. Przede wszystkim zawsze w wypadku wydarzeń takich jak te będące podstawą książki Romana Cilka i obecnego filmu pojawia się pytanie czyją optykę przyjąć. Jest to na pewno film ważny jako studium umysłu i desperacji. Na pewno, co trzeba przyznać nie jest to dzieło idealne, chociaż warte uwagi.






Kłamstwo (2016)


Może być to przykład filmu na pewno nie idealnego, jednak poruszającego ważny temat. To jak bardzo jest ważny jest jego temat już bardzo udowodniły ostatnie lata. Pytanie jak udowodnić różnego typu "niepokornym" ich kłamstwa i manipulacje  jest ważne. Dlatego też decyzja o tym, by  wiernie odtworzyć przebieg procesu jest słuszna, chociaż może też powodować że niektórzy mogą uznać film za nie wystarczająco dobry






Ostatnie Dni na Marsie (2013) reż. Ruari Robinson 
Wody Marsa są mimo wszystko jednym z lepszych odcinków Doctora Who niezależnie od rożnych problemów, jakich można się doszukiwać w scenariuszu tego i powiązanych odcinków. Gra Davida Tennanta wyjątkowo pokazuje też to jak daleko potrafi posunąć się Doktor.  Zagrożenie też jest wyjątkowo dobrze wykonane. Istnieją plotki, że kilka lat po tym odcinku wykonano bardzo podobny do niego beznadziejny film. Trzeba je tu zdementować. To musiała być zbiorowa halucynacja. Była by on na pewno lepsza od powstania tego czegoś.



Sindbad: Legenda Siedmiu mórz (2003) reż. Patrick Gilmore, Tim Johnson

Gdy mówi się już o ponownym wykorzystywaniu postaci i ich wielu interpretacjach, dochodzi się też do Sindbada. Czy to u Leśmiana, czy też w filmach Harryhausena czy w tych z Tomem Bakerem czy tych od Asylum lub też tych o Sadku dostajemy jego kolejne interpretacje. Ta też do nich należy. Oczywiście nie jest też to przypadek pozbawiony problemów od uniknięci wspominania o narodowości bohaterów. Czy zasługuj jednak on na pozostawanie obecnie całkowicie zapomnianym?  Można obejrzeć, jak niczego innego się nie ma.


Sztuka Kochania (2017) reż. Maria Sadowska

Jeżeli mówimy już o zmarnowanym potencjale musimy dojść własnie tutaj.  By uniknąć już dłuższej dyskusji: to naprawdę mógł być dobry film. Wiele scen (oprócz jednej) miało (aluzja subtelna jak dialogi) potencjał. Szkoda tylko że nie było chyba pomysłu na połączenie ich w cokolwiek bardziej sensownego niż zapychacz czasu między dwoma reklamami na samym początku i końcu filmu. Szkoda tylko że nie było to przemyślane tak samo jak samo podejście do seksu.

piątek, 6 stycznia 2017

2016

To oczywiście nie jest pełne podsumowanie roku. Pełne jego podsumowanie wymagało by właśnie częściowo nie tylko wyjaśnienia jego stanu ale też i szerszego opowiadania o sobie. Nie wiem czy własnie w tym momencie coś by zmieniła kolejna opowieść beznadzi tego roku i poczuciu bezcelowości. W więszości teraz bedzie tylko podsumoanie tego, o czym nie pisałem. I tak większosć rzeczy poznawałem po to, by utrzymać nawyk i by cokolwiek robić.
Filmy

Jeśli wierzyć moim próbom podsumowania. W tym roku obejrzałem 130 filmów. W większości były one jednak naprawdę przypadkowe. Mimo wszystko była wśród nich pewna ilość rzeczy o których warto wspomnieć z obejrzanych w tym roku Najprościej zakończyć tylko na wymienieniu ich tytułów. To są tylko moim zdaniem tej najbardziej warte przypomnienia: Spotlight, Big Short, Ave, Cezar!, Co jest grane, Davis? Pod opieką Wiecznego Słońca, Timbuktu,Ostatnia rodzina, Głosy, Raving Iran, Autor Solaris
  

Gry 

W minionym roku niezależnie od wielu innych gier najwięcej czasu spędziłem na Wiedźminie III wraz z dodatkami. Trochę też przyczynił się na to mój stan zdrowia nie pozwalający w pewnym czasie na aktywności innego typu. Najprościej było by też w takim razie nazwać Wiedźmina grą roku. Mógłbym też napisać, że innych gier nie da się z nim porównać. To akurat była by być może prawda. W tym roku grałem bowiem w różne gry, ale też nie do końca podobne. Widziałem, jak można średnio dobrze adaptować klasykę kryminału jako gry w przypadku ostatniego Sherlocka Holmesa i jak zupełnie tego nie robić w ABC Murders. O ile tu jeszcze można porównywać, to trochę trudniej robić to z The Flame in the Flood czy Samorostem 3 lub 80 Days Znaczną ilość gier zdążyłem tylko poznawać w demach z myślą o tym by kiedyś do nich wrócić. Kiedyś może się to stanie.
                                                         Tak ładnie to wygląda. I tak źle jest wykonane


Komiksy

W tym roku przynajmniej udało mi się na  bieżąco pisać o tych o najlepszych moim zdaniem na bieżąco jednak wraz z innym można ograniczyć się do tej listy najlepszych: Moooncop, Skład Główny T. 2, Aya, Z Biegiem Sztuki, Agatha Christie, Tako milczy Zaratustra, Drugie Pokolenie

Książki

Znowu muszę uwierzyć swoim podsumowaniom. Sugerują one, że przeczytałem 208 książek. Dalej nie wiem czy na pewno były to najlepsze rzeczy do przeczytania. Jeżeli szukać by najlepszych rzeczy tylko na podstawie liczb, byłby to rok Akunina. w tym roku jakoś tak się złożyło ze bez większego planowania przeczytałem większość jego książek. Tak samo też przy wymienianiu wszystkich najbardziej godnych uwagi doszło by też do kompletnego pomieszania. Była pewna ilość książek  z tego i wcześniejszych lat naprawdę ważnych chociaż odległych od siebie. Warto zatem ograniczyć się tylko do literatury Była taka właśnie Pasterska Korona, Były takie tez z innych powodów Czterdzieści i cztery, Puste Niebo, Łaska, Odwrócony Świat  Szakrłatne Żagle Lavondyss...

Słuchowiska

Nie spodziewałem się wcześniej, że będę miał coś do powiedzenia w tej kategorii. Ostatecznie jednak w tym roku zacząłem w końcu (między innymi z powodu braku sezonu w tym roku i braku czasu na oglądanie Klasy) słuchać słuchowiska Big Finish, przede wszystkim oparte na Doctorze Who Trudno opisać je w kilku słowach, jednak najprościej powiedzieć, że naprawdę warto zacząć słuchać.

piątek, 30 grudnia 2016

Filmy na zakończenie roku

Jak zawsze od dłuższego czasu planowałem dłuższe i częstsze teksty w tym roku. Jak widać nie zbyt się to udało. Jako że nadszedł już czas podsumowań roku, powraca po raz kolejny nieregularny zbiór opinii o  wybranych filmach z jesieni (astronomicznej). Nie wiem, czy zdążę jeszcze przygotować jakieś inne. Tak samo jest to też chyba przegląd filmów, które miały być inne.
Czarny Węgiel, Kruchy Lód (2014) Reż Yi'nan Diao
Jest to jeden z fimlów, o którym trudno zapomnieć po obejrzeniu, zresztą niejedyny w obecnym zbiorze. Nie jest on taki tylko dlatego, iż bierze wszystkie schematy kina noir zaczynając od postaci samego policjanta  i wspaniale je wykorzystuje. Ważniejsza jest jednak smutna opowieść o całym współczesnym chińskim społeczeństwie jaką on prezentuje.
Doktor Strange (2016) reż. Scott Derrickson Po raz kolejny miał to być ten "inny film Marvela" Po raz kolejny było właściwie to samo. Po raz kolejny schemat się sprawdził.W każdym razie sfera wizualni filmu była własnie jego lepszą stroną. Nadal jednak pozostawia nadzieję na więcej, które i tak nadejdzie.







Królowa Margot (1994) Reż. Patrice Chéreau
Czasem  nawet dwadzieścia lat to dużo czasu. Widać to właśnie w przypadku tego filmu.  Niezależnie od rożnych from realizacji tego filmu można raczej wspomnieć o jego formie, dzisiaj przenoszącej się już do realiów telewizyjnych. Opowieści historyczne w wersji własnie takiej już bardziej nie występują. Jest to połączenie watków (pseudo) historycznych i seksu w formie dzisiaj bardziej obecnej już w produkcjach HBO, podczas gdy najbardziej dochodowe kino historyczne wygląda trochę inaczej. 






Łotr Jeden (2016) Reż Gareth Edwards

Kolejny z filmów, które miały być inne. Kolejny też zasługujący na dłuższe omówienia, choćby z powodu niezapomnianej kreacji Tarkina . Po raz kolejny też wielka franczyza dochodzi do ciekawych rezultatów pod wpływem Garetha Edwardsa  Właśnie ten jest jednym z przypadków,  którym się to udało. Zmiana konwencji i wraz z nią perspektywy na Galaktykę właśnie jest zaletą tego filmu. "Realizm" wiązaczy się bardziej z ze znanymi z życia codziennego obrazami  jest zaletą filmu. Tak samo też widać to jak bardzo da się połączyć z już istniejącymi elementami kanonu. Cały czas jest ot historia, która dzieje się w już znanym świecie. 



Nowy Początek (2016) Reż. Dennis Villenueve
Na ten film czekałem z wieloma obawami. Nie wiedziałem czy z całej twórczości Teda Chianga właśnie to jego literacki pierwowzór był właśnie najbardziej nadający się do adaptacji. Momo wszystko też Villenueve ostatnio dobrze radzil sobie z problematycznym materiałem, jakim był scenariusz Sicario Muszę przyznać, ze się udało, chociaż znajomość opowiadania nie pozwala na docenienie w pełni konstrukcji fabularnych filmu. Film ten jednak, chociaż nie tak "inny" jak go przedstawiano udowadnia, że może powstać jeszcze Science Fiction ze znacznym science. Poza tym można też cieszyć się z tego, ze może powstać film o języku. Naprawdę chciałbym więcej takich filmów zamiast różnych Interstellarów




Ostatnia Rodzina (2016) Reż Jan P. Matuszyński


Jak już wiadomo, wiele pisano dobrego o tym filmie.  Ja zatem też nie będę się wyróżniać w tym względzie. Trudno już napisać coś nowego. Wiele razy stwierdzano już jak ten film opowiada o całym życiu. Warto też wspomnieć jak bardzo film ten opowiada o rzeczach. Wiele razy upływ czasu jest przemianą rzeczy i detali codzienności. Niezależnie od reszty ważnych wątków warto też patrzeć na niego w ten sposób.



Światło w mroku (1992) Reż. David Seltzer

Pierwsze pytanie jakie należy sobie zadać, to czy to jest jeden z najważniejszych obejrzanych przeze mnie ostatnio filmów. Odpowiedź musi być twierdząca. Dzieło, któe w zamierzeniu miało być pewnie przejmującym dramatem, a skończyło jako filmowa wersja Allo Allo, lub też jedna z inspracji dla Tarantino  warte jest uwagi. Jak inaczej można określić film w którym Michael Douglas będący głównym agentem OSS w Trzeciej Rzeszy... nie zna niemieckiego. W wyniku tego bohaterka nadaje się do pomocy dla wywiadu z racji jej zdolności kulinarnych. W tedy może pomóc siatce wywiadowczej składające się tylko z Johna Gielguda i jego siostrzenicy. To nie jest tak głupie jak wygląda. Jest znacznie głupsze.