niedziela, 3 listopada 2013

Poirot-Dwanaście Prac Herkulesa

Fabuła jest oczywiście zmieniona, ale było to konieczne w wypadku łączeniu wszystkich dwunqastu opowiadań ze zbioru i jednego z poza niego w jedną historię.. W przeciwieństwie do poprzednichadpatacji scenarzysty, przede wszystkim Rendez-vouz ze śmiercią tutaj zmiany były dobre.  Chociaż ten odcinek nie był tak tak dobry jak Wielka Czwórka. Elementy prac połączono dobrze. Wyrażne jest też to, o czym mowił Ian Hallard o swoim odcinku, czyli dostosowywanie fabuły do "typowej powieści" Agathy Christie.  Uważam, że wybor lokalizacji pozwolił na umiesczenie jak najwiekszej ilosci nawiązań do prac, chociaż szkoda, że niektóre z nich nie zostały nawet wspomniane w jednym zdaniu. Nawet  Alpy były zrobione dość przekonująco.

Nie wszystko się udało. O ile to jest najlespza daptacja autorstwa Andrewsa, to tym razem jest wyrażna pomyłka w chronologii:Harabina twierdzi, że poprzednie spotkanie z Poirotem wydarzylo się dwadzieścia lat temu, chociaż w serialu wydarzyło se dopiero kilka lat temu. Wiem, że producenci jakoś za bardzo nie przekmowali się chronolgią w serialu, ale właśnie po to Kika Markham została zastąpiona przez Orlę Brady żeby udawać, że minęło tylko kilka lat. Może chodziło o uzasadnienie tego, kiedy urodziło się dorosłe dziecko, ale to nieudana rzecz w dobrej adaptacji.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz