sobota, 11 lutego 2017

Filmy po raz kolejny

Jeżeli ktoś z jakiegoś powodu zaglądał na aktualizacje tego bloga, mógł zauważyć, że dalej nie ma ich szczególnie dużo. Nie znaczy to, że nie ma wiele powodów do pisania. Wśród samych tylko obejrzanych filmów było wiele rzeczy wartych opisania. Tym razem znowu nie jet to wybór tych najlepszych, ale najbardziej nadających się do napisania krótkiej notki.

Asteriks i Obeliks: Osiedle Bogów (2014) reż. Louis Clichy 
Na kolejnego filmowego Asteriksa nie czekałem już wcale. Poprzednie produkcje były już tak beznadziejne, że nie było nawet sensu oglądać ich jako tak złe, że aż dobre.Dlatego jak na film obejrzany przypadkiem po trzech latach ten broni się nawet dobrze. Niezależnie nawet od zmiany formy grafiki filmu otrzymujemy jednak dobre wykorzystanie materiału źródłowego. Okazuje się też że dalej można zrobić coś sensownego z Asteriksem 

Dziewczyna, która została królem (2015) reż. Mika Kaurismäki

Na pewno nie da się zaprzeczyć, że życie królowej Krystyny na pewno było na tyle ciekawe, że było źródłem inspiracji dla twórców. Nie widziałem np. filmu z Gretą Garbo, tak więc nie mogę go porównać z właśnie tą wersją. Pomimo dość dużej odmienności w treści można natomiast dopatrzeć się podobieństw do Abdykacji w sensie niezbyt dobrego wykonania. Jeśli już szukać by w całym zbiorze scen jakiegokolwiek sensu i zalet mogłaby by nim być przynajmniej jakaś próba skupienia się na tożsamości królowej.


Ja Olga Hepnarova (2016) reż Petr Kazda, Tomas Weinreb


Można w pierwszej kolejności doszukiwać się na silę podobieństwa do poprzedniego filmu, ale nie jest to ważne. Można jednak zdać pytanie: Czy film ten na pewno jest, jak twierdzą inni dobrym przedstawieniem. Przede wszystkim zawsze w wypadku wydarzeń takich jak te będące podstawą książki Romana Cilka i obecnego filmu pojawia się pytanie czyją optykę przyjąć. Jest to na pewno film ważny jako studium umysłu i desperacji. Na pewno, co trzeba przyznać nie jest to dzieło idealne, chociaż warte uwagi.






Kłamstwo (2016)


Może być to przykład filmu na pewno nie idealnego, jednak poruszającego ważny temat. To jak bardzo jest ważny jest jego temat już bardzo udowodniły ostatnie lata. Pytanie jak udowodnić różnego typu "niepokornym" ich kłamstwa i manipulacje  jest ważne. Dlatego też decyzja o tym, by  wiernie odtworzyć przebieg procesu jest słuszna, chociaż może też powodować że niektórzy mogą uznać film za nie wystarczająco dobry






Ostatnie Dni na Marsie (2013) reż. Ruari Robinson 
Wody Marsa są mimo wszystko jednym z lepszych odcinków Doctora Who niezależnie od rożnych problemów, jakich można się doszukiwać w scenariuszu tego i powiązanych odcinków. Gra Davida Tennanta wyjątkowo pokazuje też to jak daleko potrafi posunąć się Doktor.  Zagrożenie też jest wyjątkowo dobrze wykonane. Istnieją plotki, że kilka lat po tym odcinku wykonano bardzo podobny do niego beznadziejny film. Trzeba je tu zdementować. To musiała być zbiorowa halucynacja. Była by on na pewno lepsza od powstania tego czegoś.



Sindbad: Legenda Siedmiu mórz (2003) reż. Patrick Gilmore, Tim Johnson

Gdy mówi się już o ponownym wykorzystywaniu postaci i ich wielu interpretacjach, dochodzi się też do Sindbada. Czy to u Leśmiana, czy też w filmach Harryhausena czy w tych z Tomem Bakerem czy tych od Asylum lub też tych o Sadku dostajemy jego kolejne interpretacje. Ta też do nich należy. Oczywiście nie jest też to przypadek pozbawiony problemów od uniknięci wspominania o narodowości bohaterów. Czy zasługuj jednak on na pozostawanie obecnie całkowicie zapomnianym?  Można obejrzeć, jak niczego innego się nie ma.


Sztuka Kochania (2017) reż. Maria Sadowska

Jeżeli mówimy już o zmarnowanym potencjale musimy dojść własnie tutaj.  By uniknąć już dłuższej dyskusji: to naprawdę mógł być dobry film. Wiele scen (oprócz jednej) miało (aluzja subtelna jak dialogi) potencjał. Szkoda tylko że nie było chyba pomysłu na połączenie ich w cokolwiek bardziej sensownego niż zapychacz czasu między dwoma reklamami na samym początku i końcu filmu. Szkoda tylko że nie było to przemyślane tak samo jak samo podejście do seksu.