piątek, 25 kwietnia 2014

Kroki w Niezane-2013


Po tomie z 2012, który był trochę slabszy od dwoch poprzednich cześć osób obawiało się o poziom tomu z następnego roku. Ten almanach pokazuje, zę nie było takiej potrzeby. Zawiera bowiem odśćdobry zbiór opowiadań, tym razem przenoszaćy środek cięzkosći z najlepszych tekstów ostatnich alt na starsze, nieznane teksty znanych autoró.. Oczywiście zdarzają też się pomyłki.

Zbiór zaczyna się dość dobrze. Otwierają go  Martwi Michaela Swanwicka pokazujący ekonomiczne wykorzystanie zombie, krótki i dobry tekst.

Gorzej wyglądają Zeznania Oli N. Bułyczowa których chyba jedynym powodem opublikowania jest nazwisko autora i to, że nie był wcześnie publikowany w Polsce. niestety pokazuje on też, że nie wszystko powinno się tłumaczyć, bo własciwie nie ma w nim nic odkrywczego.

Szbko pozwala o tym tekście zapomnieć Mapy zostawmy innym K.J Parker(a) dziejące się w tym samym świecie co Błękit i Złoto Jest to historia naukowca korego celem badań było ustalenie połozenia tajemniczego kontynentu Essecuivo. Problemem jest też to, że częsć orygialnych manuskryptów odkrywcy zaginęła. Parker(owi) udało się tak samo jak w poprednie noweli dobrze poprowadzić intrygę i zawrzeć odpiwednia ilośc zwrotów akcji. Jest to najlepszy tekst zbioru.


Kolejny tekst czyli  Lotny Marca Laidlawa jest niestety znacznie słabszy. Widac, że autor mial jakiś pomyśl tylko na prawdę nie wiedział co z nim zrobić.

Jonathan Lethem w Szczęsłiwym człowieku przedstawia ożywinego bohatera, którego świadomosć spędza czas pomiędzy światem realnym gdzie żyje z rodziną, a pirkłem zlożonym z roznych elementów jego podświadomosci. Jest to tez jeden z lepszych tekstów zbioru.

Sierżant Chip Bradleya Dentona jest listem psa żołnierza. Labradudel Chip jako żołnierz z wszczepionym chipami zwiększajacymi jego intelgiencję i kontakt z opiekunem trafia na pierwszą linię frontu, gdzie pismi zmyśalmi ogłada wojnę. Jest to tekst rownie dobry jak zeszłoroczne opiwadanie Dentona.

Kolejny tekst Broń promieniowa-love story jest średni. jest dobrze napisany, ale nie zmiena to faktu, że fabuła nie ma żadnego celu, a bohater zachowuje się jak kretyn, bo tylko tak można określić jego zachowanie.

Poziom opowiadań podnosi znowu jednak Nowa dusza cesarza Brandona Sandersona. W niej zajmuja się magicznym zmienianiem przedmiotów Fałszerka Shai musi odtworzyć po zamachu duszę cesarza. Jest to też jeden z lepszych tekstów almanachu.

W przypadku Gołąbka Julii Zonis dalej jak przy jej Me-gi-do uważam, że dobre pomysły są zbierane w zbyt dużej ilości w wyniku czego wychodzi nieskładny tekst. Teraz zaczynam się już zastanaiwac czy ten i poprzedni tekst na pewno był pisany na poważnie, czy też były to jakieś parodie a nikt się nie zorientował.

Puste przestrzenie Grega Kurzawy są jednak najsłabsze. Moim zdaniem nie ma tu pomysłu, nie ma tu fabuły, nie ma niczego.

Jagannath Karin Tidbeck to rzadko spotykana w Polsce fantastyka skandynawska. Przedstwia on ludzi żyjacych w Matce po kataklizmie. Poza tekstem wązna jest też dobra atmosfera calego tekstu, toechę kojarząca się z Le Guin. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że fantasrtyka skandynawska bedzie pojawiać sie czescie niż tylko kilka horrorów. 

Wielkie marzenie Johna Kessella to slabszy Orzeł Adacki, tyle że z Chandlerem. Nie jest raczej to dobry tekst, pomimo dobrego oddawania stylu Chandlera.

Założyciel Orsona Scotta Carda to nudnawy fanfik do Fundacji Asimova. Myślę że powtarza się tu sytuacja z Bułyczowem. Lepij trakotwać go jako ciekawostkę.

Jak zwykle byly opowiadania dobre i były opiwadania zle. Jak zwykle warto się zapoznać z almanachem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz