czwartek, 3 kwietnia 2014

Guy Delisle Kroniki Jerozolimskie Kultura Gniewu Warszawa 2014

Na początek przyjmijmy, że jest jescze oprzedni tydzień, a ja nie spóźniam się z terminami. powody braku recenzji w przeszłym tygodniu to brak czasu i Grand Budapest Hotel o ile z pierwszymi nie da się nic zrobić to drugie warto obejrzeć. Przy okazji przepraszam za jeescze niższą jakość recenzji niż zwykle.

Z komiksowej tworczosći Guya Delisla znałem wcześniej Pjongjang dotyczący jego pracy jako animatora w Korei Pónocnej oraz jego obserwacje pokazujące zycie w tym kraju.. Kroniki Jerozolimskie są  albumem bardziej obszernym. Opisują one roczny pobyt autora wraz z dcziećmi w Jerozolimie, gdzie jego żona pracowała dla Lekarzy Bez Granic. Jesto album co najmniej równie dobry, a wlaściwie lepszy. 

Jerozolima jest podzielona, a każdy uważa że ma rację. Grobem Pańskim zarządza sześć kosciołów kłócących się między sobą, miasta są podzielone Fundamentalisći w Mea Szarim nie uznaja Izraela, chrzescijaśncy fundamentaliści chcą powrotu Jezusa, Żydowscy fundamentaliści odbudowania Świątyni, księża rożnych wyznań biją się przy Grobie Pańskim, Żydzi w Mea Szarim uwazają nie uznają "syjonistycznego" Izraela, a Samrytanczycy uważają że to w ich zbiorach jest najstarsza Tora i tylko oni dobrze ja tłumaczą. Nad wszystkimi podziałami panuje Mur, którty ciągle Delisle szkicuje w różnych miejscach, a także jest świadkiem porblemów przy nim na Checkpoincie.

Mur i jest wlaściwie wszędzie. Dzieli Jerozolimę, Dzieli Izrael i Palestynę, dzieli misto, i dzieli ludzi. Podziały wśrod ludzi są tak duże, ze. Tak samo ludzi podzieleni są w Hebronie gdzie Arabowie i Żydzi maja swoje ulice, swoje miasto, swoją historię i swoje ofiary. Mają też swoje wycieczki, a przewodnik Izraelskiej z dumą stwierdza że każde zburzone osiedle jest odbudowywane.Tak samo jak Izrael i reszta świata mają własną stoicę Izraela: Izrael ma Jerozolimę, a świat za takie miasto uznaje Tel Awiw, w ktorym Delisle dostrzega rzadka w całej stutacji społeczno-politycznej normalność.

Delisle pokazuje sceny z życia w Jerozolimie które tworzą pełny obraz miasta. Są to takie sceny jak próba przejechania przez Mea Szarim w sobotę, Ramadanu i dekoracji ramadanowych, oglaszania Szabasu na targu, a także Purim kiedy to jedyny raz w roku mieszkańcy Mea Szarim upijają się i nawet ten jedyny raz gotowi są z nim rozmawiać. Przedstawia też postaci ktore poznal w czasie swojego pobytu w tym miedzy innymi znajacego wiele jezyków kierowcę  ktory musi pracowac w Jerozolimie by nie stracić obywatelstwa, kolejne sprzątaczki, czy też uwielbiajacego mangę pastora.

Jednocześnie sam autor, gdy jego żona pracuje musi zająć się dziećmi. Jest to też trudne, ponieważ przedszkola jakie znajduje, albo sadzają dzieci na cały dzień przed telewizorem, albo mają wychowawcę tropiącego przodków Obamy i obasadzającego się w szkolnym przedstawieniu w roli Boga. Jednocześnie pokazuje też sam to jak zajmuje się dziećmi i np. chodiz z nimi do zoo sytlizowanego na arkę Noego.

Sam Delisle jednocześnie też próbuje zwiedzać znane miejsca. Nie zawsze mu to wychodzi, prze co do Kopuly Na Skale musi przedostwać się trzy razy, a do klaszotru ktorego szukał przez wiele godzin po prostu nie zostaje wpuszczony.

Autor jednocześnie pokazuje też swoją pracę oraz to jak zaoferowal że stowrzy roeportaz komiksowy, a pomylono go z Joe Sacco, czxy też podroże do rożnych szkoł artystycznych z warsztatami o komiksie. Po Izraelskiej stronie studenci znają setki komiksów, nawet jego wlasne prace. Niedaleko, w na zachodnim Brzegu tylko kilka studentek zna jakiekolwiek komiksy, a jen ze studentów na sugestię stworzenia komiksu o calej współczesnej mu sytuacji pyta się czy kogoś będzie to obchodzić. 

Delisle potrafi też opowidać dobrze historie samym obrazem jak przy historii żółwia, Wakacji w Jordanii czy usypiania córki.

Jest to dobry przykład reportarzu komiksowego, ktory warto poznać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz