niedziela, 18 stycznia 2015

Wit Szostak Oberki do końca świata Powergraph Warszawa 2014


Wit Szostak był jednym z twórców, ktorych ciągle z jakiegoś powodu pomijalem. Przeczytałem dawno temu Ględźby Ropucha, które podobały mi się i wiedziałem, że muszę coś jeszcze przeczytać. Sam nie wiem ,dlaczego tak się nie stało. Na pewno zawsze mialem w platach z racji interesującej mnie tematyki jego kolejnych powieści. Ostatecznie jednak właśnie to Oberki są drugą przeczytaną przeze mnie książką. Trudno o niej opowiedzieć. Najprościej można o nich napisać, że są bardzo dobre.

Książka opowiada o przemiejaniu świata wiejskich muzykantów na przykładzie losów rodziny Wichrów z Rokicin pod Radomiem. Opowieśc trwa od lat trzydziestych do współczesności. Nie jest tu jednak najważniejsza wiernosść historyczna, a realia kazdego z okresów są motolgizowane. Jednocześnie też w sowja opowieść Szostak wplata fantastykę wywodzaca się z tradycji folkloru i ludowej gawędy, nieodloćnie zwiażane ze światem Rokicin. Związki z tradycją widać też w zaczynającym się od rymu każdym akapicie opowieści. Jednocześnie też autor stara się opisać ostanie chwile ludowości "prawdziwej", nie zmienionej przez upływający czas. Sam czas musi jednak w końcu dotrzeć do wsi i zmienić świat, nawet pomimo prób powstrzymania go.  

Autor bardzo dobrze tworzy atmosferę i nastrój opowieści. Bardzo dobrze posługuje się on językiem. Na pewno widoczna jest też kretatywnośc autora w wykorzystywaniu folkloru. 

Trudno opisywać mi tą powieść. Na pewno jest ona jednak dziełem ważnym i wartym poznania. Biorąc pod uwagę, że jest to druga książka autora jaką przeczytałem nie mogę się wypowiadać o całej jego twórczości, ale doceniam jego kreatywnosć i konieczine uważam że warto zapoznać się z jego książkami.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz