sobota, 15 sierpnia 2015

Fantastyka i Groza (2)

Drugi ciąg podsumowań książek z serii Wydawnictwa Literackiego planowałem zrobić wcześniej i skupić się tylko na znanych mi już pozycjach, które można zaliczyć do wyjątkowo klasycznych. Ostatecznie jednak będzie to poświęcone też tym mniej znanym i zapomnianym pozycjom.
Jules Supervielle Młody człowiek w Niedzielę i inne dni


Nie o wszystkich pozycjach z serii można powiedzieć, że są pozycjami ciekawymi i dobrze znoszącymi upływ czasu. To jest właśnie jedna z takich pozycji. Podaję ją jako jeden z przykładów, ponieważ właśnie nie dawno ją skończyłem. Jak dla mnie jest to książka jeszcze nudniejsza niż Człowiek z Pampy,tego samego autora w przypadku którego dało się jeszcze chociaż zrozumieć dlaczego był wydany. Za jedyną jej zaletę można uznać małą objętość.





Sergio Galindo Grzybojad

Moją opinię można podsumować tylko tak: Każdy kto uważa Superville'a za najgorszego autora w serii nawet nie wie jak myli się. Obaj autorzy po latach pokazują też gorsze strony mody na literaturę południowoamerykańską. 








Jonathan Swift Podróże do wielu odległych narodów świata

W tym przypadku moja ocena zawsze może być inna niż sporej grupy osób i wymagała by znacznie dłuższego opisu. Zdaję sobie sprawę, że dzieło Swifta należy do tego typu klasyki, który tak jak wile innych był wiele razy przerabiany, adaptowany, skracany i przetwarzany. Tak samo wile jest osób dla których pierwotna wersja poznanej opowieści jest na tyle odmienna, że poznanie pierwotnej jest dla nich zaskoczeniem. Ja za to pamiętam, że jak widziałem niektóre wydania i adaptacje bez zaglądania do nich to dziwiła mnie ich mała objętość.



Ursula K. Le Guin Czarnoksiężnik z Archipelagu



Ponownie jest mi trudno krótko opisywać ważną książkę. Myślę, że o wadze Czarnoksiężnika i tłumaczenia Barańczaka napiszę szerzej przy okazji przemyśleń o Ziemiomorzu. Na razie ograniczę się tylko do stwierdzenia oczywistości. Jest to dzieło ważne i kanoniczne, ktore trzeba znać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz