niedziela, 8 lutego 2015

Hermann Wieże Bois-Maury # 10 Olivier Wydawnictwo Komiksowe Warszawa 2015


Dawno nie pisałem o cyklu Hermanna. W przypadku Wież Bois-Maury trudno zawsze było mi oceniać poszczególne tomy osobno, tylko jako części pelniej opowieści. Z tym tomem główna opowiesć się kończy. I jest to zakończenie dobre. Z racji tego, że zawsze trudno mi pisać o tej serii będzie to kolejna skrotówa notka.

Trwające przez poprzednie tomy podróże Aymara zaprowadziły go do Ziemi Świętej, gdzei zdobył bogactwo. Obecny tom zaczyna się pewnien czas po jego powrocie. Aymar jest już po żonaty, a jego małżonka spodziewa się potomka.  Rycerz cały czas szykuje się do odzyskania swoich rodzinnych ziem. W tym samym momencie jego giermek Olivier, któremu nie podoba się obecna sytuacja, zaczyna pić i próbuje uciec od swojego pana. W tej to sytuacji podczas polowania Aymar spoktyka przedstawicieli rodzu niperanie zajmującego jego zamek. Spotkanie to prowadzi do wzajemnego wezwania na pojedynek. Jednocześnie też do opwoieści powraca po raz kolejny były murarz i rozbójnik Germain oraz inni towarzysze Aymara. Wszystkie wątki zmierzają do zakończenia.

Trudno pisać to o komiksie mającym dwadzieścia lat, ale rysunki Hermanna dalej utrzymują dobry poziom. Realizm posczegolnych kadrów pozwala im dobrze funkcjonować samodzielnae obrazy. Zalety kreski i kolorów dalej widać w rysunkach krajobrazów i mgły. 

Pomimo zakończenia głównej historii nie chcę porzucać jeszcze serii. Czekam na kolejne tomy serii o innych przedstawicielach rodu i mam nadzieję, że będą one równie dobre co tomy dotychczasowe.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz