niedziela, 12 kwietnia 2015

Frederik Peeters Aama 1-2 Self Made Hero London 2014


Frederik Peeters w Polsce znany jest z Niebieskich Pigułek, Lupusa i RG pozostałe z jego albumów nie zostały wydane jescze w języku polskim. Do jednego z nich nalezy jego najnowsza seria Science Fiction Aama.

Podobnie jak w przypadku Lupusa akcja rozgrywa się w dalekiej, nieoreślonej przyszłości. Podobięnstwo do niego nie jest tak duże. Z moich ostatnich lektur do pewnego stopnia mogę porównać go do Southern Reach. Pierwszy tom rozpoczyna się w momencie kiedy pośrodku pustyni na nieznanej planecie budzi się prawcie całkowicie pozbawiony pamięcie Verloc Nim. Jednym z nielwu wspomnień jest wygląd jego córki. Dość szybko podchodzi do niego goryl-robot Churchill twierdzący, że jest jego znajomym. Podaje też Verlocowi dziennik zawierający jego wspomnienia z ostatnich dni. Zaczynają się one w momencie kiedy leżący na ulicy pod wpływem kupionych za ostatnie pieniądze zostaje znaleziony przez swojego brata Conrad i pracującego do niego Churchilla. Mają oni wyruszyć na pustynną planetę Ona(ji) w celu odebrania dla wileliej korporacji wyników badań prowadzonych prze Profseor Woland na odciętej w trakcie kryzysu kolonii badawczej. Brat postanawia wziąć go ze sobą. Jednocześnie w swoim dizenniku poza opisem wyprawy Verloc pozanaje też historię wszytkich swoich wcześniejszych porażek życiowych. Jednoceśnie tez kolonia do której docierają nie odpowiada celom ekspedycji. Profesor woland opuściła ją wraz z wynikami swoich badań, a wszycy badacze osunęli się w kerunku paranoi i patolgicznych relacji. Sam planeta kryje też swoje sekrety.

Autorowi dobrze wychodzi badanie oppisywachy przez siebie postaci. Popza samym Verlociem dużo więcej  postaci zawsze nie do końa jednozcacznych i ukrywających pewne rzeczy przed innymi. W pierwszym tomie Peeters umieścił dużo elementów tworzących szeroki obraz opisywamnego przez siebie świata.  Elementy te rozwija we drugim tomie razem towrzą intrygującą atmosfferę. Ważną jej częsćią jest też równie dobra jak w poozstałych albumach Peetersa kreska. Wyrażnie widać to w niepokojacych kadrach tomu drugiego, których nie będę jednak opisywać z racji tego jak bardzo zdradzają oe część z wielu sekretów serii.

Przeczytane przeze mnie do tej pory tomy serii oceniam bardzo dobrze i z pewnosćią poznam ich ciąg dalszy. Sczerze ją też polecam i mam nadzieję, że kiedyś będzie wydana też i w Polsce.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz